– Ta akcja, tak samo jak i ten las społeczny na terenie którego się znajdujemy, pojawiły się trzy lata temu w wyniku bardzo niefortunnego wycięcia legendarnej wręcz jak na warunki Zduńskiej Woli topoli. Wówczas niejako w ramach zadośćuczynienia za to, że to drzewo zostało tak naprawdę wycięte bez potrzeby, urząd miasta przyznał nam ten teren, żebyśmy mogli sadzić na nim rośliny – wyjaśnia Aleksander Guć, przedstawiciel stowarzyszenia Zielona Wola.

Kolejna taka akcja odbędzie się za dwa lata. W przyszłym roku zaplanowano akcję pielęgnacji obecnych już nasadzeń.