Burmistrz Wielunia kupił nowy służbowy samochód. Jego koszt wcześniej nie został zaakceptowany przez radnych
Hybrydowa toyota kosztowała blisko 140 tys. zł. Na taką kwotę wcześniej nie zgodzili się radni, którzy w marcu przekazali, na podstawie uchwały, na ten cel 100 tys. zł. Aby znaleźć brakujące pieniądze na auto, Paweł Okrasa, burmistrz Wielunia, swoim zarządzeniem dokonał przesunięć w budżecie gminy z puli wydatków na działalność magistratu.
– Chcielibyśmy kupić samochód hybrydowy, na te auta są duże obniżki cen. Był taki czas, że zatrudniony był w urzędzie kierowca na etacie. Ja jednak z kierowcy nie korzystam – w ten sposób Paweł Okrasa przekonywał radnych do przekazaniawiększych środków na zakup nowego auta.
Radni uznali to wówczas za bezzasadne. – Nie wyrażam zgody. Uważam, że 100 tys. zł to kwota, za którą można kupić naprawdę dobry samochód – mówił radny Robert Kaja.
Ostatecznie, na podstawie przysługujących kompetencji burmistrza, pieniądze na nowe hybrydowe auto przesunięto z puli na remont schodów ratusza. Samochód dla Pawła Okrasy przyjedzie jeszcze we wrześniu. Poprzedni służbowy pojazd (z 2012 roku) z przebiegiem 460 tys. km, uległ poważnej awarii.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z SIERADZA I REGIONU |