Łódzcy radni zajmą się jutro uchwałą o połączeniu domów kultury w jedną instytucję
Pomysł zakłada połączenie pięciu domów kultury w Miejską Strefę Kultury. Pojawił się przed rokiem, od początku wzbudza kontrowersje i protesty.
Władze Łodzi forsują pomysł mimo protestów pracowników domów kultury oraz stowarzyszeń artystycznych i społecznych, także ogólnopolskich. Protestujący obawiają się, że funkcjonujące dziś domy kultury, tracąc autonomię, oddalą się od swoich lokalnych odbiorców.
Dzisiaj tematem zajęła się komisja kultury Rady Miejskiej. Dyrektor Wydziału Kultury w łódzkim magistracie Jacek Grudzień wyjaśniał, że chodzi przede wszystkim o usprawnienie kwestii administracyjnych. – Nowa organizacja ma usprawnić przepływ wiedzy oraz dobrych praktyk, a także umożliwić efektywniejsze korzystanie z zasobów instytucji.
Przeciwny łączeniu domów kultury jest m.in. radny niezrzeszony, Bartłomiej Dyba-Bojarski. – Po roku niepowodzeń i komedii formalnej brniecie w to nadal, niszcząc dorobek tych jednostek i uniemożliwiając im normalne działanie po okresie pandemii – mówił radny.
Z kolei radni Łódzkiej Lewicy zauważyli, że w statucie nowej instytucji zabrakło zapisu o istnieniu dotychczasowych filii domów kultury. Bez tego zapisu uchwały nie poprą – zadeklarowała radna Małgorzata Niewiadomska-Cudak. – Wsłuchaliśmy się w głosy środowiska kulturalnego, które boi się, że poprzez połączenie te instytucje mogą być sukcesywnie likwidowane. Jeżeli ktokolwiek chciałby zlikwidować jakikolwiek ośrodek kultury w naszym mieście, nie mógłby tego zrobić bez zgody Rady Miejskiej w Łodzi, gdyby te filie zostały wpisane do statutu.
O tym, że taki zapis znajdzie się w statucie nowej instytucji publicznie zapewniała podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka. Dziś mówiła, że po przeanalizowaniu orzecznictwa, które od grudnia wciąż się zmienia, podjęto decyzję, by zapisu o filiach nie umieszczać. – Mogę jednak zadeklarować, że nie oznacza to, iż filie będą likwidowane. Od samego początku mówiliśmy, że chcemy rozwijać domy kultury, żeby były otwarte i dostępne dla mieszkańców – dodała wiceprezydent.
Według przedstawicieli strony społecznej, w tej sprawie zabrakło też rzetelnych konsultacji społecznych, o czym mówił Przemysław Owczarek z Komisji Dialogu Obywatelskiego. – Po pierwsze, były to konsultacje dotyczące oferty domów kultury, po drugie – jak sobie łodzianie wyobrażają ich funkcjonowanie. Czyli – zgrabnie ominięto tutaj ten problem.
Małgorzata Moskwa-Wodnicka odpowiada: – Część społeczna wnioskowała o konsultacje, które nie są wymogiem formalnym i obowiązkiem w przypadku łączenia instytucji kultury, co wynika z ustawy. Natomiast podkreślam, że my jesteśmy na etapie konsultacji od sierpnia ubiegłego roku, z wszystkimi osobami, które kierowały do nas pisma, odbywały się spotkania. Nie muszą to być spotkania sformalizowane, jak oczekiwała tego grupa, która podpisała się pod wnioskiem o zwołanie konsultacji.
Piotr Cieplucha, doradca wojewody łódzkiego przypomina, że każda uchwała jednostki samorządu terytorialnego jest przedmiotem nadzoru ze strony wojewody, i tak jest także w tym wypadku. Pierwsza uchwała zakładająca połączenie domów kultury została unieważniona przez wojewodę łódzkiego, który uznał, że rażąco narusza prawo. Wskazywał przy tym na braki formalne.
Zobacz tutaj:Rażące naruszenie prawa – wojewoda unieważnił uchwałę o połączeniu łódzkich domów kultury
O tym, czy powstanie Miejska Strefa Kultury zdecydują radni na jutrzejszej sesji. Nowa instytucja, według planów, powinna rozpocząć działalność 1 listopada.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Łódzcy radni zajmą się jutro uchwałą o połączeniu domów kultury w jedną instytucję | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |