Pracodawca zatrudniający “na czarno” zapłaci zaległy podatek za siebie i pracownika?
Legalnie na konto czy może “na czarno” i “pod stołem”? Ponad 1,4 mln polskich pracowników i pracownic otrzymuje przynajmniej część wypłaty bez umowy, a więc bez potrącenia składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne oraz zaliczki na podatek PIT.
Resort finansów chce ukrócić ten proceder – od nowego roku mają wejść w życie przepisy, które sprawią, że pracodawca zatrudniający na czarno – jeśli zostanie przyłapany – zapłaci zaległy podatek za siebie jak i pracownika. Pracownikowi zaś nie będą groziły żadne konsekwencje więc może to stanowić zachętę, aby donieść na pracodawcę. Czy takie rozwiązanie jest właściwe i dlaczego wciąż wiele osób pracuje bez umowy?
Zamiast przelewu na konto – szeleszcząca koperta. Na wypłatach “pod stołem” sektor finansów publicznych traci ponad 17 mld złotych rocznie. Najczęściej w taki sposób płaci się w mikrofirmach, zakładach rzemieślniczych czy podczas prac sezonowych. Jednym z powodów procederu może być dość wysokie opodatkowanie pracy – ocenia ekonomista Janusz Wdzięczak.
Najprawdopodobniej od przyszłego roku to właśnie przyłapany pracodawca będzie musiał oddać skarbówce zaległy podatek za równo za siebie jak i za pracownika.Co do pomysłu donoszenia na pracodawcę ulica wyraża się jasno.
Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Pracodawca zatrudniający “na czarno” zapłaci zaległy podatek za siebie i pracownika? | audio (m4a) audio (oga) |