Ciąg dalszy sprawy o zakłócanie zgromadzenia antyaborcyjnego – świadkowie zeznali przed sądem
Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia przesłuchał dziś świadków w sprawie o zakłócanie przebiegu zgromadzenia Fundacji Pro-Prawo do Życia, która 13 stycznia tego roku zorganizowała u zbiegu Piotrkowskiej i Mickiewicza spotkanie modlitewne za zadośćuczynienie grzechowi aborcji. Troje obwinionych miało zasłaniać trzymany przez organizatorów banner z wizerunkiem uszkodzonego płodu.

Policjant, który interweniował wówczas na prośbę organizatora mówił też o głośnym zachowaniu, ale nie potrafił wskazać, czy dotyczyło ono również obwinionych. – Z jednej strony odbywało się zgromadzenie, na które była wydana zgoda, ale z drugiej strony państwo poprzez megafon oraz głośne okrzyki próbowali narzucić swoją wolę organizatorom. Uprzedziłem, że państwo popełniają wykroczenie zgodnie z art. 52 Kodeksu Wykroczeń. Starałem się bardziej mówić do ogółu, zamiast mówić konkretnie do państwa – dodaje.
Jedna z obwinionych, Aleksandra Kopcik, mówiła po rozprawie, że w trakcie zdarzenia nie miała kontaktu z policją. – Z mojej perspektywy nikt do mnie nie podszedł. Zresztą, ja stałam troszeczkę dalej, zasłaniając tylko cały ten billboard z martwym płodem moją tęczową flagą partii Zieloni – przekonuje.
Sędzia Małgorzata Pąśko wyznaczyła termin kolejnej rozprawy na październik. Chce na nim przesłuchać czterech uczestników zgromadzenia z Fundacji Pro – Prawo do życia.

ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |