Strażak z Łodzi pomaga gasić pożary w Grecji
Łódzki strażak weźmie udział w akcji gaszenia pożarów w Grecji, które trwają już 6 dzień. Spłonęło już kilka tysięcy hektarów lasów i pól, a władze zdecydowały o ewakuacji kilkudziesięciu miejscowości. Strażacy z Polski powinni na miejsce dotrzeć we wtorek wieczorem.
Strażacy do Grecji wyjechali w sobotę, po tym jak o wsparcie poprosił rząd w Atenach, a ostateczną decyzję o wysłaniu polskich służb podjął premier Mateusz Morawiecki.
– Łącznie w akcji bierze udział 143 strażaków – mówił młodszy kapitan Grzegorz Trzeciak z zespołu prasowego Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. – Z Wrocławia wyruszył konwój składający się z 46 pojazdów, w tym z wozów gaśniczych, specjalnych, a także quadów, kontenerów, itd.. Jego zadaniem będzie gaszenie pożarów na półwyspie Peloponez, gdyż to jest miejsce docelowe, do którego mają dotrzeć strażacy.
Wśród oddelegowanych strażaków jest st. kpt. Aleksander Mirowski z Komendy Miejskiej PSP w Łodzi, który na miejscu będzie pełnił rolę oficera łącznikowego.
– Będzie pełnił funkcję sztabową łącznika między dowództwem akcji gaśniczej w Grecji, jak i polskim dowództwem grupy, która wyjechała do tego kraju – wyjaśnia m. brygadier Jędrzej Pawlak, rzecznik łódzkiego komendanta wojewódzkiego PSP. – Jest on również członkiem grupy poszukiwawczo-ratowniczej, która brała udział w misjach w Bejrucie, Nepalu i na Haiti.
Jak podkreśla Jędrzej Pawlak, oddelegowany strażak przeszedł szereg szkoleń, które pozwalają mu pracować podczas różnego typu akcji ratowniczych w międzynarodowych środowisku. – To jest bardzo duże wyróżnienie, mieć w swoich zasobach kadrowych człowieka, który jest wszechstronnie przeszkolony i który został wybrany na taką misję ratunkową.
Aleksander Mirowski, z którym udało nam się porozmawiać w trakcie drogi do Grecji, podkreśla, że wszyscy strażacy mają świadomość, że sytuacja na miejscu jest bardzo trudna.- Doskonale zdajemy sobie sprawę z ogromu pracy, który nas czeka na miejscu. Wiemy też, że służby ratownicze na miejscu w Grecji są mocno obciążone. Dołożymy wszelkich starań, żeby wesprzeć ich i zrobić, co w naszej mocy, by sytuację tam na miejscu poprawić.
Jak zapewnia łódzki strażak, Polacy jadą do Grecji wyposażeni w profesjonalny sprzęt o szerokim zastosowaniu. – Podróż musi trochę potrwać, zanim dotrzemy do samej Grecji. Jesteśmy gotowi zarówno na działania tradycyjne, jak i też na te przy pomocy podręcznego sprzętu. To jest całe spektrum działań, które jesteśmy w stanie podjąć w razie potrzeby – dodaje.
Kapitan Mirowski wraz z grupą strażaków z kraju powinien we wtorek dojechać na miejsce. Pozostaną tam do 23 sierpnia.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Rozmowa z łódzkim strażakiem wysłanym do Grecji – starszym kapitanem Aleksandrem Mirowskim | audio (m4a) audio (oga) | |
Strażak z Łodzi pomaga gasić pożary w Grecji | audio (m4a) audio (oga) |
Posłuchaj także:
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |