– Z opieki paliatywnej korzystają również osoby cierpiące na AIDS, choroby ośrodkowego układu nerwowego, rany przewlekłe, owrzodzenia, odleżyny, a także niektóre rodzaje niewydolności oddechowej – mówi Anna Leder z łódzkiego oddziału NFZ.

Dla osób, które odczuwają przewlekły ból, a ich choroba nie daje nadziei na wyleczenie, funkcjonują placówki hospicyjne, które mają podtrzymać jakość życia pacjenta na jak najwyższym poziomie. Hospicja domowe zapewniają pomoc tym chorym, którzy są samodzielni, a ich stan jest stabilny. – To są hospicja, które są zlokalizowane na terenie całego naszego województwa i, w zależności od miejsca zamieszkania pacjenta, opiekują się grupą pacjentów z danego terenu. W ramach domowego hospicjum pacjent może liczyć nie tylko na leczenie bólu czy innych objawów, może liczyć na zapobieganie powikłaniom po leczeniu agresywnym nowotworów. Może otrzymać pomoc, wsparcie lekarza, pielęgniarki, psychologa, fizjoterapeuty, kapłana. Zespół tych wszystkich specjalistów ma za zadanie dbać o to, żeby stan pacjenta pozwalał mu na godne życie właśnie w domu – wyjaśnia Anna Leder.

W hospicjum domowym pielęgniarka odwiedza pacjenta minimum dwa razy w tygodniu, a lekarz co najmniej dwa razy w miesiącu. – Często w ostatnich momentach życia pacjenta ta intensywność opieki jest bardzo duża. Pamiętajmy, że pacjent ma zapewniony dostęp do takiej opieki i pomocy całodobowo, wizyty są ustalane indywidualnie w porozumieniu z chorym, opiekunami chorego i powinny być dostosowane do potrzeb chorego i jego rodziny. Pamiętajmy także, że pracownicy hospicjum chętnie pomogą i nauczą rodzinę, jak skutecznie opiekować się pacjentem – dodaje Leder.

Jeśli stan pacjenta nie pozwala na opiekę w domu, wówczas jest on kierowany do hospicjum stacjonarnego lub na szpitalny oddział opieki paliatywnej. W Łodzi najwięcej łóżek paliatywnych jest w Szpitalu Zakonu Bonifratrów Św. Jana Bożego. Z kolei nowy oddział pojawił się niedawno w kutnowskim szpitalu. Hospicjum stacjonarne, poza długotrwałą opieką, może pełnić też funkcję wyręczającą i przez 10 dni wyręczyć rodzinę w opiece. – To znaczy, że na maksymalnie 10 dni, bliscy, którzy chcą odpocząć od takiej opieki nad chorym w domu, mogą przekazać pod opiekę hospicjum stacjonarnego taką ciężko chorą osobę. To jest opieka wyręczająca i pozwala opiekunom chorego odpocząć, zregenerować siły i potem podjąć dalszą opiekę nad chorą osobą w domu – mówi Anna Leder.

Zarówno do hospicjum domowego jak i stacjonarnego oraz do Poradni Medycyny Paliatywnej potrzebujemy skierowania. – Do tych form opieki może skierować pacjenta każdy lekarz ubezpieczenia zdrowotnego. Może być to zarówno lekarz pierwszego kontaktu, jak i lekarze specjaliści.

Posłuchaj:

Audycja Zdrowym Być jest finansowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia