Mija rok od tragedii w Bejrucie. Trwa zbiórka pieniędzy na pomoc Libańczykom
Dziś mija rok od tragedii w Bejrucie. 4 sierpnia w godzinach wieczornych w miejskim porcie doszło do wybuchu, w którym 200 osób poniosło śmierć, a 300 tysięcy straciło dach nad głową.
W stolicy Libanu był wtedy prezes Stowarzyszenia Dom Wschodni ksiądz Przemysław Szewczyk. Z tego momentu najbardziej zapadł mu w pamięć chaos i niepokój Libańczyków. – Na ulicy rozpoczęło się zamieszanie – ludzie biegali, próbowałem dowiedzieć się, co się dzieje. W pobliżu posterunek policji pełen zamieszania, żołnierze zaczęli udawać się w stronę portu. Chyba najbardziej niepokojące w tym doświadczeniu było to, że na początku nikt nie wiedział, co się stało i wszyscy mieli w głowie ten najczarniejszy scenariusz, czyli że jest to jakiś atak.
Po roku od tragedii odbywa się zbiórka pieniędzy na pomoc Libańczykom pod hasłem Solidarni z Bejrutem. – Wiele rzeczy udało się już zrobić w Bejrucie przez ostatni rok: odbudować mieszkania, naprawić miejsca pracy, udzielić pomocy doraźnej, ale cały czas jest jeszcze wiele potrzeb i wiele domów, które czekają na remont i odbudowę. Potrzebna jest pomoc psychologiczna dla rodzin, które wycierpiały w wyniku tej tragedii – mówi rzecznik Caritas Archidiecezji Łódzkiej Tomasz Kopytowski.
Czytaj także: “Jestem bezpieczny, nikt ze znajomych nie ucierpiał”. Łódzki ksiądz świadkiem wybuchu w Bejrucie [WIDEO]
Linki do zbiórki można znaleźć na stronach społecznościowych łódzkiej Caritas i Stowarzyszenia Dom Wschodni.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |