Łódzcy wierni widzieli uczestników nabożeństwa w Bejrucie na ekranie zawieszonym przy ołtarzu. W trakcie połączenia głos zabrali świadkowie wybuchu w stolicy Libanu z 4 sierpnia 2020 roku: Polka i Libańczyk.

Z kolie wminioną niedzielę, 1 sierpnia, w parafiach Archidiecezji Łódzkiej zbierano datki na rzecz ofiar tragedii w Bejrucie. Dom Wschodni i Caritas Archidiecezji Łódzkiej od roku prowadzą akcję Solidarni z Bejrutem. Do tej pory zebrano ponad ćwierć miliona złotych. – Udało się wyremontować ponad 100 mieszkań dla osób w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Jednak ciągle potrzeby są bardzo wielkie – mówi ks. Andrzej Partyka z Caritas. W dniu tragedii na miejscu byłks. Przemysław Szewczyk z Domu Wschodniego. Dlatego pomoc można było rozpocząć praktycznie od razu. – Nie tylko pomagaliśmy doraźnie dając lekarstwa tym, którzy w tamtym momencie znaleźli się w trudnej sytuacji, ale także naprawiliśmy domy i miejsca pracy – mówi kapłan.

4 sierpnia 2020 roku w wyniku wybuchu w bejruckim porcie 200 osób poniosło śmierć, prawie 8 tysięcy trafiło do szpitala, a 300 tysięcy mieszkańców stolicy Libanu straciło dach nad głową.