11-latka chciała pojechać do Czarnobyla. Nikomu nic nie mówiąc, wybrała się w samotną podróż
Policjanci z Koluszek na tamtejszym dworcu odnaleźli zaginioną 11-latkę z Łodzi, która jak się okazało postanowiła pojechać na wycieczkę do Czarnobyla na Ukrainie. Miłośniczka historii nie poinformowała o swoich zamiarach nikogo z dorosłych, w podróż wybrała się samotnie.
23 lipca 2021 roku ok. godz. 12 na VI Komisariat Komendy Miejskiej Policji w Łodzi zgłosiła się zrozpaczona matka 11-letniej dziewczynki. Kobieta poinformowała policjantów, że córka, którą wysłała do pobliskiego sklepu, od kilku godzin nie wraca. Sprawa została potraktowana priorytetowo ze względu na wiek małoletniej i związaną z tym realną obawę, że dziewczynce mogło się coś stać.
Decyzją Komendanta VI komisariatu w stan alarmu postawieni zostali wszyscy podlegli policjanci, którzy wraz z kolegami z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi rozpoczęli żmudne poszukiwania. Stróże prawa krok po kroku docierali do kolejnych informacji i poszlak na temat zaginionej. Analizując zebrane informacje i przeglądając zapisy monitoringu miejskiego, mundurowi bardzo szybko ustalili personalia taksówkarza, który zabrał dziewczynkę z okolic miejsca jej zamieszkania.
Jak ustalono 11-latka wysiadła na dworcu Łódź Fabryczna i wsiadała do pociągu relacji Łódź-Katowice. Funkcjonariusze wiedząc, o której godzinie pociąg zatrzyma się w podłódzkich Koluszkach poprosili tamtejszych policjantów o pomoc. Dziewczynka została odnaleziona na dworcu kolejowym w Koluszkach, po przewiezieniu do Łodzi, spytana o powód samowolnego oddalenia z domu stwierdziła, że jest miłośniczką historii i planowała zrealizować długo planowaną wycieczkę do Czarnobyla na Ukrainie.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |