Żeglarze wyprowadzają się z przystani w Treście
Żeglarze i inni wypoczywający, wyprowadzają się z przystani jachtowej w Treście, w powiecie tomaszowskim. Teren ten jest w zarządzie Wód Polskich.
Kilka tygodni temu przedstawiciele tej instytucji nakazali usunięcie przyczep, domków holenderskich i innych naniesień. Jak tłumaczyli, muszą zinwentaryzować to miejsce. Sytuacja nie podoba się osobom, które co roku przyjeżdżają, aby tam odpoczywać.
-To się tak nie robi. Powstał piękny zalew, ale okazuje się, że go zamykają. Borki – piękny ośrodek był – zamknęli, Bronisławów zamknęli, jeszcze Tresta tak została i w Karolinowie część, to teraz też się zamyka. No to najlepiej zalew ogrodzić, nie dopuścić nikogo, no bo po co. A przecież to jest po to, żeby turyści korzystali. – Jeżeli nawet przeprowadza się takie rzeczy, to nie powinno się tego robić w środku sezonu. Przecież był czas na to. Można było na wiosnę jakieś tablice informacyjne tutaj poustawiać. I wtedy po prostu, nikt by się tu nie rozłożył – mówią bywalcy Tresty.
Zarząd Regionalny Gospodarki Wodnej w Warszawie tłumaczy, że chce przeprowadzić inwentaryzację terenu, a następnie jego rewitalizację. Wszystko po to, by wypoczywało się w tym miejscu bezpiecznie. To, jak szybko uda się oddać to miejsce ponownie do użytku, zależy od jak najszybszego usunięcia nielegalnych naniesień.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |