78. rocznica krwawej niedzieli na Wołyniu. W Łodzi złożono kwiaty przed tablicą upamiętniającą ofiary rzezi
Dziś obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczpospolitej. W trakcie krwawej niedzieli w około 150 miejscowościach na Wołyniu doszło do największej fali mordów na Polakach.
W Łodzi ofiary rzezi upamiętniono składając kwiaty przed tablicąznajdującą sięna fasadzie kościoła pw. Zesłania Ducha Świętego.Hołdofiarom ludobójstwa, dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów w 1943 roku, oddali Adam Wieczorek, wiceprezydent Łodzi, Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi i przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej. -Przyszliśmy przed tablicę, by oddać hołd pomordowanym. Najbardziej bolesne jest to, że tę krzywdę wyrządzili sobie sąsiedzi, którzy przez setki lat współistnienia potrafili ze sobą żyć. Nagle przyszedł moment, kiedy jeden drugiego zamordował. Zabito całe rodziny, spalono wioski. Nie można o tym zapomnieć – mówi Gołaszewski.
Stanisław Srokowski, pisarz, krytyk literacki i świadek zbrodni nacjonalistów ukraińskich, mówi, że ludobójstwo z 11 lipca 1943 roku na Wołyniu jest symbolem zbrodni, które rozpoczęły się 17 września 1939 we wsi Sławentyn na Kresach Wschodnich. – Z jednej strony Sowieci napadają na Polskę, w nocy napadają na wieś Sławentyn, a następnie trzy kolejne powiaty, w ciągu jednego miesiąca ofiarami masowych zbrodni pada od 8 do 10 tysięcy Polaków – dodaje.
Jego zdaniem doszło do wielu zaniedbań w edukacji na temat zbrodni ukraińskich nacjonalistów na Polakach, brakuje ośrodków naukowych zajmujący się tematyka kresową. – Prawda jest okrutna i brutalna, na kresach Ukraińcy wymordowali około 200 tysięcy Polaków, i niestety obecnie połowa Polaków nie wie o tym, system edukacyjny nie podaje do edukacji narodowej informacji o kresach – mówi pisarz.
Gehennę zbrodni na Kresach Stanisław Srokowski opisał w wielu książkach. Na podstawie jego zbioru opowiadań pt. Nienawiść powstał film Wołyń w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. Najnowsza publikacja Stanisława Srokowskiego Widma nocy. Dokumentacja zbrodni porządkuje wiedzę na temat ludobójstwa OUN, UPA na Kresach.
Zbrodnia Wołyńska to jedna z największych tragedii w dziajech narodu polskiego i zarazem jeden z najbardziej przerażających aktów ludobójstwa. Nigdy nie zapomnimy o męczeńskiej śmierci wielu dziesiątek tysięcy Polaków, jak też o bohaterstwie tych, którzy stawali w ich obronie.
Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) July 11, 2021
Jak mówi Bartosz Bojak z IPN w Łodzi, łącznie w okresie od lutego 1943 do lutego 1945 ukraińscy nacjonaliści nierzadko przy wsparciu lokalnej ludności wymordowali 50-60 tys. Polaków. -Wciąż nie znamy bardzo wielu miejsc pochówków zamordowanych osób. W tym celu potrzeba prowadzenia prac archeologicznych i ekshumacyjnych. W tym momencie nie mogą być prowadzone na terenie Ukrainy. To ogromny temat badawczy, historyczny, a także społeczny – dodaje.
Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa został ustanowiony na mocy uchwały Sejmu RP z dnia 22 lipca 2016 roku. Święto nawiązuje do wydarzeń z 11 i 12 lipca 1943 roku, kiedy UPA dokonała ataku na polskich mieszkańców około 150 miejscowości w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim. Nacjonaliści mordowali ludzi gromadzących się w kościołach na niedzielnych mszach świętych.
Do mordów doszło w kościołach w Porycku i Kisielinie. Około 50 kościołów katolickich na Wołyniu zostało spalonych i zburzonych. Ludobójstwa na dorosłych, dzieciach i starcach dokonywano z niebywałym okrucieństwem: ludzi palono żywcem, używano siekier i wideł, ludzi wrzucano do studni, gwałcono kobiety.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |