Nowy lokator łódzkiego Orientarium. Ma na imię Aleksander, waży ponad 6 ton i uwielbia… bułki [ZDJĘCIA]
Do ogrodu zoologicznego w Łodzi trafił olbrzymi słoń indyjski, którego mieszkańcy Łodzi będą mogli podziwiać po otwarciu Orientarium. Od czasu śmierci słonicy Magdy w 2016 roku, w zoo brakowało dźwięku ryczącej trąby.
Aleksander, podobnie, jak jego kolega Bombi, z wierszyka Jana Brzechwy, ma trąbę, lecz na niej nie trąbi. Zwłaszcza gdy spożywa posiłek. – Aleksander na razie zapoznaje się z nowym otoczeniem. To dopiero jego piąty dzień w Łodzi, ale już widać, że czuje się, jak u siebie w domu – mówi Ireneusz Dąbrowski, asystent kierownika sekcji hodowlanej.
Nowy lokator łódzkiego Orientarium wciąż próbuje przystosować się dootaczającej go rzeczywistości. – Podnosi trąbę, żeby wyczuć zapachy, jeśli macha uszami lub je nadstawia, znaczy, że jest lekko zaniepokojony – tłumaczy Dąbrowski.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Nowy lokator łódzkiego Orientarium | audio (m4a) audio (oga) |
Aleksander, który ma 43 lata, trafił do Łodzi z ogrodu zoologicznego w niemieckim Mnster. – Waży ponad 6 ton, ma ponad 3,5 metra wysokości w kłębie. Jest obecnie największym słoniem żyjącym w ogrodach zoologicznych Europy – informuje Tomasz Jóźwik, wiceprezeszoo w Łodzi.
Przysmakami nowego lokatora Orientarium są: siano, zielonka i liście. Zajada również owoce, ale jego największą delicją są… bułki. – Słoń je praktycznie cały czas. Zjada w ciągu dnia 200-300 kg zieleniny. Przy jego gabarytach jest w stanie przyswoić nawet 400 kg różnych karm – mówi Jóźwik.
W przyszłości Aleksander będzie pełnił funkcję “policjanta” dla innych, bardziej niesfornych osobników jego gatunku. – Na początek dołączą do niego trzy słonie, natomiast docelowo planujemy, by w Łodzi znalazło się od 8 do 10, a może nawet 12 tego typu zwierząt – mówi Arkadiusz Jaksa, prezes zarządu ogrodu zoologicznego w Łodzi.
Jak dodaje, według planów na początku jesieni, łodzianie będą mogli odwiedzać Orientarium i ich nowych lokatorów. – Chcemy otworzyć ogród zoologiczny, gdy będzie w pełni zasiedlony nowymi mieszkańcami – mówi Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.
Aleksander w młodości zapewne nieźle szalał, ponieważ uszkodził sobie jeden cios, który musiał zostać usunięty.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |