Jak mówi Alicja Nowakowska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych w łódzkim MOPS,pracownicy nie są przeszkoleni z obsługi programu. -Trzy lata temu odbyły się dwugodzinne szkolenia, które miały nas nauczyć oprogramowania, do którego instrukcja ma… 2 tysiące stron. Jeżeli pracodawca liczył, że my, bazując na tym szkoleniu, jesteśmy w stanie obsługiwać biegle ten system, to jest w błędzie – dodaje.

Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak, rzecznik prasowy MOPS w Łodzi, tłumaczy, że regularne szkolenia pracowników prowadzone są systematycznie od czerwca 2018 roku. -W ciągu ostatnich trzech lat przeprowadzono ponad 150 tysięcy wywiadów środowiskowych, przy czym blisko 1/5 była przeprowadzona w wersji elektronicznej – podkreśla.

Według Sylwestra Tonderysa, związkowca w łódzkim MOPS, z pracowników socjalnych robi się urzędników-ankieterów, którzy chowają się za komputerem. – To nie jest praca socjalna – dodaje.

Zdaniem rzecznika prasowego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi, sporządzenie wywiadu środowiskowego w wersji elektronicznej jest łatwiejsze i szybsze dla każdej ze stron. – Do tej pory nawet jeśli wywiad był spisywany w wersji papierowej, to żeby mógł być dalej procedowany, osoba z działu obsługi klienta wprowadzała dane do systemu – dodaje Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak.

Sylwester Tonderys podkreśla, że wprowadzenie bezwzględnego nakazu używania systemu komputerowego spowoduje, że w lipcu opóźnienia w wypłacaniu świadczeń będą przeogromne.

Jaka jest prawda? Przekonamy się w lipcu, kiedy wszyscy pracownicy socjalni – wyposażeni w komputery – pójdą do klientów MOPS.

Posłuchaj i dowiedz się więcej: