Od kilku dni mieszkańcy obserwują niebo i wypatrują bociana. Chcą go złapać i udzielić mu pomocy. – W sobotę pokazywałam dzieciakom, jak leciał samotnie. Mógłby sobie brodzić za rzeką na łące, nie są one skoszone, tam znajdują się siedliska – tłumaczy Lucja Skarżyńska, sołtys wsi Ruda.

Jak mówi jedna z mieszkanek wsi Budy Grabskie, gdy zauważyła bociana wraz z innymi osobami próbowała do niego podejść. Okazało się, że dziób ptaka był skrócony o połowę, nie był zakończony szpicem – Ptak miał problemy, by złapać posiłek – dodaje.

Posłuchaj i dowiedz się więcej:

Wojciech Łunkiewicz, weterynarz obsługujący gminę Skierniewice, zaznacza, że nie wiadomo, co obecnie dzieje się z bocianem. – W poniedziałek próbowaliśmy go namierzyć, ale nie udało się ani nam, ani mieszkańcom. Jesteśmy przygotowani na to, że możemy go znaleźć martwego – dodaje weterynarz.

Jeśli uda się złapać bociana, podjęta zostanie próba zrekonstruowania jego dzioba. – W tym celu wykorzystamy drukarkę 3D. Jesteśmy w porozumieniu z firmą produkującą implanty dla zwierząt. Będzie to nasz pierwszy raz, ale na tym polega chirurgia zwierzęca – mówi Łunkiewicz.

Po rekonstrukcji tj. wydrukowaniu dzioba bocian będzie musiał jeszcze co najmniej przez rok być pod obserwacją. Specjaliści sprawdzą w tym czasie, czy dziób spełnia swą rolę i czy ptak go zaakceptował.

Na razie jednak najważniejsze jest, by złapać okaleczonego ptaka. Akcja poszukiwania bociana cały czas trwa.