Wczoraj w województwie łódzkim strażacy podjęli ponad 250 interwencji dotyczących usuwania skutków burz, jakie przeszły przez nasze województwo, z czego ponad 150 były to interwencje po godz. 20.

W Strzelcach w powiecie opoczyńskim uszkodzonych zostało kilkanaście dachów. Strażacy długo pracowali, by zabezpieczyć mieszkańców.

Posłuchajcie relacji:

Dwa zastępy straży zostały zadysponowane wczoraj (24 czerwca) przed godz. 21:00 do miejscowości Korytnica, Biała oraz Taraska. Doszło tam do zalania posesji, piwnic oraz uszkodzenia dachów przez grad i wiatr.

Najwięcej interwencji odnotowano w powiecie piotrkowskim (70), tomaszowskim (50) i w powiecie opoczyńskim (30). W tych trzech powiatach po godz. 20 wystąpiło gradobicie, które uszkodziło ponad 80 dachów na budynkach.

Czytaj więcej: Kolejna noc z burzami w Łódzkiem

W ponad 70 przypadkach strażacy usuwali połamane konary drzew oraz drzewa, a w ponad 6 wypompowywali wodę z zalanych piwnic oraz dróg. Na szczęście nie odnotowaliśmy osób poszkodowanych w skutek burz i nawałnic.

– Powinniśmy przyzwyczaić się do tego typu gwałtownych zjawisk – mówi miłośnik i popularyzator meteorologii, Jarosław Turała. – Pora letnia jest nieprzewidywalna. Marginalnie mogą się zdarzyć takie zjawiska i należy się do nich przyzwyczaić. Lato się dopiero zaczyna, ale najsilniejsze burze dopiero przed nami – dodaje.

Aura dała się we znaki także mieszkańcom południowej części kraju. W okolicach Nowego Sącza spustoszenie siała trąba powietrzna. Z kolei region czeskich Moraw nawiedziło tornado. Wiatr wiał z prędkością aż 300 km/h. Trudno też przewidzieć pojawienie się tak gwałtownych zjawisk pogodowych.

– Sygnałem do tego, że tornado może się pojawić jest tzw. chmura stropowa, podwieszona do podstawy chmury macierzystej – mówi ekspert.

W najbliższych dniach w województwie łódzkim prognozuje się lekkie ochłodzenie. Nadal będzie ciepło, ale nie przewiduje się występowania nawałnic.

Monika Gosławska, Mariusz Janik