Miłośnicy antyków i kolekcjonerzy znowu spotkali się na piotrkowskiej Giełdzie Staroci
Po pandemicznej przerwie przed piotrkowskim muzeum znów odbyła się Giełda Staroci. To gratka dla wielbicieli antyków, ale nie tylko. Można było znaleźć także stare płyty czy książki.
Wśród wystawców był Waldemar Lewandowski, członek Piotrkowskiego Klubu Kolekcjonerów. Jak mówi, zbieranie starych przedmiotów jest jego pasją. Lubi dzielić się nimi z innymi.
– Moja pasja trwa już 50 lat. Wystarczy, że ktoś zarazi miłością do jakiegoś przedmiotu. Zbiera się wszystko, od pudełek na zapałki po znaczki, monety, sztućce, obrazki – dodaje.
Jacek Ziętek z piotrkowskiego muzeum tłumaczy, że Giełda Staroci ma już 10 lat i na stale wpisała się w krajobraz miasta, dlatego dobrze, że wraca po pandemii. – Mamy różne rzeczy, ale to starocie. Różnimy się np. od giełdy spalskiej, gdzie pojawia się przede wszystkim rękodzieło, ale też np. miody pitne. My mamy tylko starocie – np. zegary, biżuterię, ryciny, obrazy – tłumaczy Jacek Ziętek, który dodaje, że dzięki wystawcom z całej Polski, udało się już zakupić do muzeum wiele eksponatów.Ostatnio było to stare zdjęcie piotrkowskich zakładów fotograficznych Kogana, pochodzące z początku XX wieku.
Kolejne spotkania zaplanowano na lipiec, sierpień i wrzesień. Zawsze w trzecią sobotę miesiąca.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z PIOTRKOWA TRYBUNALSKIEGO |