Prof. Piotr Szukalski | Radio Łódź
Gościem po 8. w piątek (18 czerwca) jest prof. Piotr Szukalski, demograf z UŁ. Rozmawiamy o tym, czy nowe rozwiązania dla rodzin w przyjętej przez rząd nowej strategii demograficznej do 2040 wpłyną na dzietność w Polsce? Czy skłonią młodych do zakładania rodzin i rodzenia dzieci?
Strategia demograficzna 2040 ogłoszona, będzie teraz konsultowana z członkami komitetu oraz różnymi środowiskami. Płyną na jej temat różne głosy. Gdy słyszymy strategia, to trzeba będzie porozmawiać bardziej o konkretach. Pierwszy z nich dotyczy dzietności w Polsce, zastępowania pokoleń, ponieważ to jest problem.
Czy Polska się wyludnia? – Jeśli patrzymy na oficjalne dane, to mamy do czynienia ze stabilizacją liczby ludności. Ostatnie lata rzeczywiście przynoszą powolny spadek. W zeszłym roku, co naturalne, ten spadek przyspieszył, ale generalnie liczba ludności jest stabilna, co jednak nie zmienia faktu, że z punktu widzenia lokalnego występuje bardzo duże zróżnicowanie obszarów. Mniej więcej trzy czwarte gmin w Polsce charakteryzuje się spadkiem liczby ludności – wyjaśnia prof. Szukalski.
Skąd się bierze wyludnianie? – Do tej pory wiele zmian ludnościowych było związanych z ruchami migracyjnymi. Natomiast w tej chwili obserwujemy pierwsze rezultaty tego, że od 30 lat w Polsce brak prostej zastępowalności pokoleń, czyli sytuacja, w której kobiety rodzą wystarczającą liczbę dzieci, aby w długim okresie zapewnić stabilizację liczby ludności, wymaga, aby kobieta rodziła ponad 2,1 dziecka.
Zdaniem gościa Radia Łódź poziom poniżej 1,5 dziecka jest w Polsce od ponad 23 lat. – Jednorazowe czy jednoroczne zmiany to nie jest problem, jest nim zdecydowanie to, że z takim poziomem dzietności mamy do czynienia mniej więcej od ćwierćwiecza.
Co oznacza niski poziom dzietności?
Posłuchaj rozmowy i dowiedz się więcej:
WCZEŚNIEJSZE ROZMOWY DNIA ZNAJDZIESZWARCHIWUM |