Podopieczni trenera Marcin Pogorzały, żeby awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej, muszą wygrać dwa mecze. Pierwszą przeszkodą do pokonania jest gdyńska Arka. Zespół z Pomorza sezon zasadniczy zakończył na 4. miejscu. ŁKS pod wodzą nowego trenera prezentuje się coraz lepiej, a Marcin Pogorzała liczy, że uda się podtrzymać dobrą serię.

– Ostatnie dwa spotkania pokazały, że mamy zespół, który jest odporny psychicznie. Podczas analizy meczu z GKS Tychy widać było, że nawet przegrywając, zachowywaliśmy spokój. Byliśmy konsekwentni, podobnie jak w meczu z Termalicą – dodaje szkoleniowiec.

ŁKS ostatni raz wygrał z Arką w 2009 roku. Szkoleniowiec przekonuje jednak, że to nie ma większego znaczenia. – Będzie to nowy mecz i nowa historia, którą trzeba napisać – mówi Pogorzała. Opiekun łodzian przyznaje także, że ma spory, ale pozytywny ból głowy przed tym starciem.

Posłuchaj więcej:

Z kolei Dariusz Marzec, trener Arki, docenia siłę i potencjał ŁKS i zdaje sobie sprawę z tego, że jego zespół czeka jeden z trudniejszych meczów w tym sezonie. – To na pewno jest to jeden z najlepszych i najgroźniejszych zespołów w I lidze. Podchodzimy z szacunkiem do starcia z łodzianami – dodaje.

Trener Arki przyznaje także, że jego zespół jest dobrze przygotowany do tego spotkania i już wcześniej oszczędzał kluczowych piłkarzy.

Szymon Marciniak arbitrem #ARKŁKS. https://t.co/9QV2t4gzBi

Łódzki Klub Sportowy (@LKS_Lodz) June 15, 2021