Trzy drogi krajowe – “70”, “92” i “14”, dwie wojewódzkie – 703 i 584 oraz bliskość autostrady A2 i węzła w Nieborowie – to wszystko powoduje, że przez Łowicz każdego dnia przejeżdża tysiące samochodów – również ciężarowych. W związku z tym jeszcze rok i dwa lata temu zdesperowani mieszkańcy łowickiego Zatorza systematycznie blokowali drogę krajową nr 70 domagając się budowy obwodnicy.Protesty przyniosły efekt. Łowicz znalazł się w rządowym programie budowy stu obwodnic. Dzisiaj mieszkańcy miejscowości przylegających do miasta mówią obwodnicy – zdecydowane nie.- Tutaj ludzie mają gospodarstwa, postawili sobie domy, mieszkają tutaj tyle lat, i teraz tak ich wysiedlić? – pytają retorycznie łowiczanie.

Protestują m.in. mieszkańcy podłowickich Zielkowic. Organizowane są manifestacje przed ratuszem i starostwem powiatowym – jedna z nich odbywa się dzisiaj (10 czerwca), rozwieszane są plakaty i banery broniące terenów oraz domów, obok których przebiegać miałaby droga.

Skąd tak ostry sprzeciw? Bo obwodnica, której początkowo domagali się mieszkańcy Zatorza – w planach znacznie się rozrosła. Znalezienie się w programie władze samorządowe odczytały jako szansę na rozwiązanie również innych problemów komunikacyjnych miasta. Na przykład na wyprowadzenie ruchu ciężkich samochodów dojeżdżających do zakładów produkcyjnych w centrum Łowicza. – Ta obwodnica jest nam naprawdę potrzebna, żeby po prostu odciążyć miasto, żebyśmy mogli bezpieczniej dojeżdżać też do Łowicza, a ten ruch pojazdów był w miarę płynny – nie ukrywa Grzegorz Pełka, naczelnik wydziału inwestycji łowickiego ratusza.

Mieszkańców Zielkowic to nie przekonuje. Wielu z nich przeprowadziło się tutaj, szukając ciszy i spokoju, a nie hałasu z obwodnicy za oknem. – Przecież to jest hałas. Szkoda miejskiego lasku, bo to jedyna taka zieleń dla Łowicza. Domy musieliby wyburzać, które zostały niedawno pobudowane. Nie zgadzamy się. Gdzie taki człowiek ma iść, któremu zlikwidują gospodarstwo? Dla niego to jest jak śmierć. Obwodnica jest potrzebna, ale żeby zrobić jak najmniej szkód – proponują mieszkańcy.

Stanowisko w sprawie obwodnicy podjęli radni zarówno miasta jak i powiatu łowickiego. Oba samorządy stwierdziły, że droga jest niezbędna dla rozwoju miasta. Zaproponowały też jej przebieg. – Obwodnica powinna przebiegać od drogi krajowej nr 92 do DK14, jak najbardziej w granicy miasta – mówi Piotr Malczyk, wicestarosta łowicki.

Trwają konsultacje w tej sprawie. Każdy może wypowiedzieć się na temat przedstawionych czterech wariantów obwodnicy. Można też poprzeć piąte rozwiązanie, czyli to, o które walczyli mieszkańcy Zatorza – jedynie budowę odcinka łączącego drogi krajowe nr 70 i 92, a nie całą obwodnicę. – Strajkując w tamtym roku, osoby z Zatorza walczyły właśnie o to. I nagle powstaje coś zupełnie innego. To jest dziwne. Proponowany przez nas wariant jest jak najbardziej do przyjęcia, nie ingeruje w przyrodę, w ludzi – zauważa Jarosław Szafarowicz z komitetu protestacyjnego.

Jednak według perspektyw na kolejne lata, wariant proponowany przez protestujących może nie wystarczyć. – My nie możemy ograniczać się tylko do perspektywy mieszkańców jednego z osiedli. Musimy patrzeć bardziej perspektywicznie. Jeżeli zakładamy, że potrzebna jest obwodnica, a tak jest, to chcielibyśmy, żeby dano nam szansę, aby powstał chociaż dokument “decyzji środowiskowej”, czyli wskazaniem ostatecznych wariantów dla całości. To jest bardzo żmudny, trudny i długotrwały, wieloletni proces – nie ukrywa Maciej Zalewski, rzecznik łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Wnioski w sprawie obwodnicy można składać do 17 czerwca. Formularze wraz z materiałami dotyczącymi planowanych przebiegów obwodnicy można znaleźć tutaj.

Posłuchaj więcej: