Umorzono sprawę spółdzielni mieszkaniowej Śródmieście
Prokuratura Regionalna w Łodzi umorzyła śledztwo w 10 wątkach postępowania w sprawie byłego zarządu i rady nadzorczej łódzkiej spółdzielni mieszkaniowej Śródmieście.
Prezes spółdzielni Krzysztof D. i jego zastępca usłyszeli zarzuty dotyczące dwóch przypadków niegospodarności i niezgłoszenia upadłości spółdzielni, mimo że istniały ku temu przesłanki. Zdaniem członków spółdzielni, którzy kilka lat temu składali zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa wraz z szeregiem dokumentów, pominięte zostały istotne wątki, jak przekazanie deweloperom działki pozyskanej od miasta.
– Spółdzielnia wystąpiła do miasta o grunty, które użytkowała, ale nie były to grunty spółdzielni. Kupiła je od miasta z bonifikatą 98%, natomiast było to przy założeniu, że te grunty zostaną przekazane na uwłaszczenie spółdzielców, a pan prezes sprzedał część tych gruntów – mówi jeden ze spółdzielców Rafał Kulbat.
Prokuratura stoi na stanowisku, że w sprawie nieruchomości przy Piotrkowskiej nie znaleziono znamion czynu zabronionego. -W tym przypadku biegli i prokurator, w oparciu o uzyskaną opinię, nie stwierdzili by nastąpiło przekroczenie uprawnień, bądź niedopełnienie obowiązków. Cena, za którą sprzedano tą nieruchomość była wyższa od ceny rynkowej, stąd taka decyzja prokuratora – mówi Krzysztof Bukowiecki z Prokuratury Regionalnej.
Wniosek o upadłość spółdzielni w 2014 roku zgłosił Zakład Wodociągów i Kanalizacji, wobec którego miała ona blisko 2 mln zł długu. Łącznie zaległości uzbierało się ok. 38 mln zł i pieniądze zostały spłacone kosztem mieszkańców – m. in. poprzez wyprzedawanie majątku spółdzielni.
Nazwa | Plik | Autor |
Sprawa SM “Śródmieście | audio (m4a) audio (oga) |