Dr Patrycja Mizera-Pęczek z Wydziału Zarządzania UŁ | Radio Łódź
Gościem po 8.00 była dr Patrycja Mizera-Pęczek z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. Rozmawialiśmy m.in. o wynikach badań wśród młodych matek, korzystających z portalu społecznościowego Instagram. Jak łączą pracę z opieką nad dziećmi? Co myślą o pracy zdalnej i elastycznych godzinach pracy?
Pandemia wciąż nam towarzyszy, ale życie powoli wraca do normalności. Otwierają się kolejne instytucje, m.in.żłobki, szkoły, przedszkola. Jednak w czasie zamknięcia przez długie miesiące to na kobiety spadł obowiązek opieki nad dziećmi. Zapytaliśmy naszego gościa o problemy, które towarzyszyły matkom w tej sytuacji.
– W zespole z dr Anną Krasnovą badałyśmy sytuację matek w pandemii. W naszym przekonaniu zmieniło się podejście kobiet do macierzyństwa, ponieważ pojawiły się nowe wyzwania i obowiązki. Kobiety musiały przejąć, które wcześniej leżały po stronie instytucji opiekuńczo-wychowawczych – komentuje dr Patrycja Mizera-Pęczek.
Należy się jednak zastanowić, czy pozostanie z dziećmi w domu, nie było dla kobiet ułatwieniem. Nie musiały odprowadzać pociech do żłobków, przedszkoli. Mogły pracować w domu.
– Okazało się, że życie mam nie wyglądało kolorowo. Wiele z nich mogło pracować zdalnie, ale musiały też znaleźć czas, na przykład na odrabianie lekcji z dziećmi czy przygotowanie posiłków. Dodatkowo należało też wygospodarować czas na zabawę. Okazało się, że w dłuższym okresie, kiedy kobiety pracowały i zajmowały się dziećmi, mogły znaleźć chwilę dla siebie wieczorem lub w nocy i to było dla nich niekorzystne. Siedem na dziesięć matek mówi, że pogorszyła się ich sytuacja psychofizyczna – mówi gość Tomasza Lasoty.
W mediach społecznościowych pojawiło się wiele tzw. instamatek. W czasie pandemii kobiety poszukiwały pocieszenia w social mediach?
– Nie można tak powiedzieć. Rzeczywiście od lat obserwujemy, że coraz więcej mam korzysta z mediów społecznościowych.Zbadań CBOS wynika, że znaczną część nowych użytkowników mediów społecznościowych stanowią kobiety. Mamy niekiedy traktują social media jako środek terapeutyczny. To dla nich odskocznia, substytut relacji towarzyskich, z których muszą rezygnować. Nasze badania pokazały, że mamy na Instagramie otrzymują wsparcie od innych kobiet, które dzielą się osobliwościami macierzyństwa – zauważa dr Patrycja Mizera-Pęczek.
Można postawić pytanie, czy nie lepiej, zamiast w mediach społecznościowych, poszukać wsparcia w najbliższym otoczeniu, np. w rodzinie?
– Badania pokazują, że w czasie pandemii mamy były bardziej obciążone obowiązkami wychowawczymi niż ojcowie. To oczywiście kwestia indywidualna, zależna od modelu rodziny, w którym dana kobieta funkcjonuje. Nie umniejszałabym roli ojców, którzy również coraz bardziej angażują się w życie rodzinne. Matki na Instagramie szukają wsparcia innych kobiet. Deklarują, że są zmęczone i przeciążone obowiązkami – zaznacza specjalistka z Wydziału Zarządzania UŁ – Badania pokazały także dobre strony. “Instamamy” często pokazują, że pomimo obowiązków, potrafią radzić sobie z problemami, zarządzać swoim czasem, tym samym łączyć role zawodowe i rodzicielskie. Czas pandemii pokazał, że kobietyradzą sobie z nowymi wyzwaniami – dodaje.
W dalszej części programu rozmawiano m.in. o tym, że część kobiet, po okresie macierzyństwa, nie wraca do pracy, a także o tym, czy pracujące – w czasie pandemii – mamy chcą powrócić do działań zawodowych w formie stacjonarnej.
Zobacz całą rozmowę:
WCZEŚNIEJSZE ROZMOWY DNIA ZNAJDZIESZWARCHIWUM |
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |