Nieoczekiwany finał policyjnej interwencji. Pijana matka uciekała z niemowlakiem
Sceny jak z sensacyjnego filmu rozegrały się w jednym z sieradzkich mieszkań. W czasie interwencji policji pijana kobieta i jej konkubent uciekli z niemowlęciem do pobliskiego lasu. Na szczęście dziecko jest już bezpieczne pod opieką dziadków.
Interwencja zgłoszona przez właściciela mieszkania, dotycząca nieporozumień z osobami wynajmującymi lokal, przybrała nieoczekiwany finał. Nietrzeźwa matka opiekowała się kilkumiesięcznym dzieckiem, a jej nietrzeźwy konkubent był poszukiwany przez policję do odbycia kary.
Gdy właściciel wyjaśniał problem wezwanym policjantom, para z niemowlakiem, ubranym tylko w cienką bluzeczkę, wybiegła z mieszkania. Po kilkunastu minutach 21-letnia mieszkanka Łasku wróciła sama, oświadczając, że dziecko zostało z jej partnerem. Nie potrafiła jednak powiedzieć, gdzie aktualnie przebywają.
W pobliżu torów kolejowych funkcjonariusze zauważyli zaparkowane audi. W pojeździe siedzieli dwaj mężczyźni. Młodszy z nich trzymał na rękach śpiące kilkumiesięczne niemowlę. Był to 25-letni zduńskowolanin – konkubent matki dziecka. Oprócz niego w samochodzie przebywał jego 56-letni ojciec.
Zatrzymano 25-latka, wkrótce zostanie doprowadzony do zakładu karnego. Nieodpowiedzialnej matce za narażenie dziecka grozi kara do 5 lat więzienia.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z SIERADZA I REGIONU |