Prof. Piotr Kuna, pulmonolog | Radio Łódź
Gościem po 8.00 był prof. Piotr Kuna, pulmonolog, były dyrektor szpitala im. Barlickiego w Łodzi. Rozmawialiśmy m.in. o łagodzeniu obostrzeń epidemicznych, a także o aktualnej sytuacji dot. pandemii COVID-19.
W sobotę nadejdzie moment, na który wszyscy czekają. Wreszcie nie będzie obowiązku noszenia maseczek na świeżym powietrzu. Ponadto, otwarte zostaną ogródki gastronomiczne. Rodzi się jednak pytanie, czy te decyzje nie zostały podjęte za wcześnie.
– Nareszcie. To pewien kompromis, między osobami, które uważają, że należy przywrócić normalność, a tymi, którzy twierdzą, że należy za wszelką cenę chronić się przed wirusem. Trzeba jednak pamiętać, że pandemia odcisnęła na nas swoje piętno. Z jej powodu życie straciło bardzo wiele osób – komentuje prof. Piotr Kuna.
Pracę rozpoczynają ogródki gastronomiczne. Od 28 maja będzie można skorzystać z usług restauracji wewnątrz pomieszczeń, dopuszczone zostanie organizowanie imprez do 50 osób. Czekamy również na otwarcie basenów czy siłowni. Gdzie istnieje ryzyko w luzowaniu tych obostrzeń?
– Ryzyko jest rozproszone. Zarażamy się w niskich pomieszczeniach, źle wentylowanych. W kinach czy teatrach może być bezpieczniej niż w domu. Trzeba również pamiętać, że odnotowaliśmy już 3 miliony zarażeń koronawirusem, ale należy zakładać, że eksponowany był u 10 milionów pacjentów. Ponadto, pierwszą dawką zaszczepiono już 14 milionów Polaków. To oznacza, że około 24 mln osób ma wypracowane przeciwciała. Jeśli się nawet zarażą, nie grozi im hospitalizacja czy śmierć. Mogą mieć objawy jak przy przeziębieniu i łagodnie przejdą chorobą – zauważa pulmonolog.
Profesor wcześniej wielokrotnie podkreślał, że nie był zwolennikiem wprowadzania aż tak rygorystycznych obostrzeń.
– Jestem lekarzem i moim głównym zadaniem jest dbanie o ludzkie życie i zdrowie. Publikuję również artykuły naukowe i opieram się w nich wyłącznie na danych medycznych. Nie ma żadnej pracy naukowej na świecie, która pokazuje, że maseczki chronią nas na otwartej przestrzeni przed koronawirusem. Najważniejszy jest dystans. Jest w medycynie taki termin wariolizacja. Oznacza, że eksponując się na niewielkie dawki wirusa, nabieramy odporności. Jest to naturalna forma szczepionki. Kiedy się izolujemy, nie ma takiego naturalnego procesu uodparniania się – podkreśla gość Moniki Borkowskiej.
Należy się zastanowić, czy grozi nam IV fala koronawirusa.
– Koronawirus jest sezonowy, jak grypa, więc trzeba się przyzwyczaić, że już z nami zostanie. Obudzi się jesienią, kiedy dzieci wrócą do szkół. O tym, w jakiej skali będzie zarażał, zależy również od tego, ile osób do tego czasu się zaszczepi. Warto zaznaczyć, że naukowcy zbadali, iż Pfizer i Moderna chronią nas przed wszystkimi wariantami wirusa. Ponadto, hipotetycznie można stwierdzić, że opracowane szczepionki chronią nas przed mutacjami wirusa. Jeśli dotrze do nas wariant z Indii, czy też południowoafrykański, nie wywoła nowej pandemii – zauważa prof. Piotr Kuna.
Zdaniem pulmonologa,można było również aż o połowę wyeliminować liczbę zgonów spowodowanych COVID-19. Jak zaznaczył, należało lek Deksametazon zastąpić skuteczniejszym, aczkolwiek droższym medykamentem. Profesor mówił także o szczepieniu przeciw COVID-19 osób poniżej 18. roku życia.
Zobacz całą rozmowę:
WCZEŚNIEJSZE ROZMOWY DNIA ZNAJDZIESZWARCHIWUM |
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |