Jechał do dziewczyny, miał prawie 4 promile alkoholu
Aż 3,7 promila alkoholu wykazało urządzenie badające stan trzeźwości 24-letniego kierowcy skody, który zatrzymał się na ogrodzeniu jednej z posesji w Babczowie, w powiecie radomszczańskim.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek w godzinach popołudniowych. Funkcjonariusze ustalili, że 24-letni mężczyzna nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do przydrożnego rowu i zatrzymał się na ogrodzeniu.
Kierowca nie odniósł żadnych obrażeń. Próbował przekonać świadków zdarzenia, że nie najlepiej wygląda, ponieważ do rana imprezował i spieszył się do swojej dziewczyny.
Policjanci zbadali 24-latka alkomatem – urządzenie wykazało blisko 4 promile alkoholu w jego organizmie. Jak dodatkowo ustalili mundurowi, w marcu mieszkaniec gminy Wielgomłyny miał zatrzymane prawo jazdy za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu.Ponadtojego skoda nie posiadała aktualnych badań technicznych.
Podczas rozmowy z policjantami pijany kierowca mówił, że po nocnej imprezie wypił tylko dwa piwa i jechał do koleżanki. Mundurowi przekazali 24-latka jego matce, a pojazd został odholowany na parking strzeżony.
O dalszym losiemężczyzny zdecyduje sąd.Grozi mu kara do 2 lat więzienia, zakaz kierowania pojazdami oraz kara grzywny. Dodatkowo, sąd może zobligować go do naprawienia wyrządzonej szkody.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |