Mija 35 lat od katastrofy w Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej
26 kwietnia 1986 roku w Czarnobylu, podczas wykonywania eksperymentu w elektrowni atomowej, który miał wykazać sprawność systemu zabezpieczeń siłowni, jeden z reaktorów uległ przegrzaniu, co doprowadziło do eksplozji i pożaru. Rozległy teren wokół zakładu został silnie skażony. Duże ilości substancji radioaktywnych przedostały się do atmosfery i niesione wiatrem spowodowały skażenia w wielu krajach Europy.
Bezpośrednio w katastrofie zginęło 31 osób. To strażacy oraz żołnierze, którzy walcząc z pożarem elektrowni otrzymali śmiertelne dawki promieniowania. Według różnych źródeł liczba ofiar pośrednich, które zmarły z powodu przewlekłej choroby popromiennej może wynosić od 4 do 200 tysięcy. Była to największa katastrofa w historii energetyki jądrowej i jedna z największych katastrof przemysłowych XX wieku.
Odpowiedzialnością za awarię obarczono pracowników elektrowni, którzy przeprowadzając eksperyment zignorowali podstawowe zasady bezpieczeństwa i instrukcję obsługi reaktora.
W efekcie skażenia ewakuowano i przesiedlono ponad 350 000 osób. Wśród ewakuowanych znaleźli się wszyscy mieszkańcy 50-tysięcznego miasta Prypeć, leżącego w bezpośredniej bliskości elektrowni.
W Polsce dzieciom podawano jod, obawiano się także o stan żywności.
Teren, skażony w katastrofie, objęto specjalną strefą wykluczenia, zarządzaną przez ukraińskie Ministerstwo do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych. Prowadzone są tam badania skutków napromieniowania na środowisko naturalne. Mimo to strefę wciąż odwiedzają turyści z całego świata.
35 lat po największej awarii w dziejach energetyki jądrowej specjaliści nie są zgodni w ocenie jej skutków.
Raport Lekarzy Przeciw Wojnie Nuklearnej szacuje liczbę wypadków raka tarczycy powstałych z powodu katastrofy na 10 000 i sądzi, że istnieje możliwość kolejnych 50 000 przypadków, do tego doszło do 10 000 deformacji płodów i śmierci 5000 niemowląt. Jednak do tej pory nie zaobserwowano jakichkolwiek negatywnych skutków wśród dzieci urodzonych po awarii.
Związek Czarnobyla, organizacja zrzeszająca likwidatorów elektrowni podaje, że 10% z 600 000 osób, które pracowały przy usuwaniu skutków awarii już nie żyje, a kolejnych 165 000 jest niepełnosprawnych.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/ #Lis/i ms/w zr