Doprowadził do karambolu sześciu samochodów, usłyszał prokuratorskie zarzuty
Zarzuty bezpośredniego niebezpieczeństwa sprowadzenia katastrofy i spowodowania wypadku drogowego, w którym ciężkiego uszczerbku na zdrowiu doznała kobieta, usłyszał 30-latek, który w piątek po południu na ul. Strykowskiej w Łodzi doprowadził do karambolu.
– Kierowca renault mastera, który jechał w kierunku Strykowa, w nieustalonych okolicznościach zjechał na lewą stronę drogi. Najpierw zderzył się z jeepem, następnie z kolejnym samochodem, po czym doszło do czołowego zderzenia z volkswagenem passatem, który dachował. Po zderzeniu tych dwóch pojazdów, inny samochód przewrócił się na bok i wtedy został uderzony przez opla, w którego jeszcze uderzyła skoda wyjaśniała Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki.
W wyniku zdarzenia ranne zostały dwie kobiety jadące passatem, jedna z nich z stanie ciężkim śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego została przetransportowana do szpitala. Droga dojazdowa do autostrady była zablokowana przez kilka godzin.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania powiedział Radiu Łódź, że 30-latek był trzeźwy, badania nie wykazały też, żeby prowadził samochód pod wpływem narkotyków. Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do winy. – Złożył wyjaśnienia, w których potwierdził, że znacznie przekroczył prędkość, i to właśnie doprowadziło do utraty panowania nad pojazdem. Wyraził także żal w związku ze zdarzeniem.
Zustaleń biegłego wynika, że do czołowego zderzenia z passatem doszło z prędkością ok. 95 km.godz. Prokuratura zastosowała wobec 30-latka dozór policyjny i poręczenie majątkowe w kwocie 10 tys. zł. Zatrzymane zostało mu też prawo jazdy.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |