Organizacje apelują w petycjido prezydent miasta Hanny Zdanowskiej i wiceprezydent Małgorzaty Moskwy-Wodnickiej o rezygnację z planowanej redukcji etatów. Zwracają uwagę na to, że zmniejszona kadra nie będzie w stanie zapewnić odpowiednich warunków higienicznych, czy bezpieczeństwa w placówkach. -Załóżmy, że w jakiejś szkole pracują trzy sprzątaczki, a zostanie jedna. Taka jedna sprzątaczka będzie musiała zapewnić warunki sanitarne i higieniczne oraz bezpieczeństwo w dużej szkole. Jeżeli teraz są dwie kucharki, a zostanie jedna, to jak ta jedna, sama pracownica będzie mogła przygotować posiłki dla dzieciaków, gdzie tych posiłków wcale nie będzie mniej – mówi Daniel Walczak z organizacji Tak dla Łodzi.

Przeczytaj też: Protest pracowników niepedagogicznych łódzkich szkół. Ważą się losy blisko pół tysiąca osób [ZDJĘCIA]

Zobacz jeszcze: Pracownicy niepedagogiczni łódzkich szkół protestowali przeciwko planowanej redukcji etatów

Miasto oficjalnie planuje zmniejszenie liczby etatów administracji i obsługi o 12 procent, jednak według autorów petycji w niektórych placówkach zwolniona może zostać nawet połowa pracowników niepedagogicznych. Swoje decyzje władze miejskie argumentują zbyt dużymi wydatkami na oświatę i zbyt małą subwencją ze strony państwa.

Koronawirus – co musisz wiedzieć?