Zniszczone drzewa w Łubnicach. Są tylko same pnie. I kara finansowa
35 lip zostało zniszczonych przy Szkole Podstawowej w Łubnicach w powiecie wieruszowskim. Zostały tylko same pnie. Sprawą zainteresowała się radna, poinformowane zostało starostwo i przyszła kara 180 tys. zł. Czy słusznie?
35 drzewami, które zostały bardzo mocno przycięte, miał się zajmować samowolnie pod koniec lutego woźny szkoły. Po otrzymaniu SMS-a od jednego z mieszkańców radna Rady Powiatu Wieruszowskiego Iwona Chadryś postanowiła przyjrzeć się sprawie.
Zgodnie z przepisami dotyczącymi ochrony środowiska podczas pielęgnacji starszych drzew można usunąć jedynie do 30 proc. korony, która rozwinęła się w całym okresie rozwoju rośliny. Usunięcie powyżej 30 proc. korony uznawane jest za uszkodzenie drzewa, a ponad 50 proc. stanowi zniszczenie drzewa, za co grożą kary finansowe. I tu, zgodnie z decyzją, która nie jest jeszcze prawomocna, gmina będzie musiała zapłacić prawie 180 tys. zł.
– Powiat wieruszowski, jako organ, którego kompetencje są w zakresie ochrony przyrody, sprawdził, jakie działania przy drzewach zostały poczynione i stwierdził jednoznacznie, że zostały one obcięte więcej niż w 50 procentach. W związku z tym nie pozostawało nam nic innego, jak opisanie faktów i podjęcie zgodnie z ustawą decyzji o nałożeniu kary – tłumaczy wicestarosta powiatu wieruszowskiego Stefan Pietras.
Jak do tej sprawy odnosi się gmina? Wójt gminy Łubnice Michał Pazek zapewnia, że przygotowywane jest oświadczenie w tej sprawie – ma się ono ukazać w ciągu kilku dni. Komentarza odmawia także dyrektor placówki, przy której wycięto drzewa. A co o tej wycince sądzą mieszkańcy? – Pan zobaczy, jakie te drzewa są spróchniałe. Moim zdaniem zlikwidować i wsadzić nowe. Ja tu zacząłem chodzić do szkoły w 1955 roku i te drzewa były sadzone mówią napotkani przechodnie, którzy mieszkają tuż obok szkoły.
Nazwa | Plik | Autor |
Zniszczone drzewa w Łubnicach. Są tylko same pnie i kara finansowa | audio (m4a) audio (oga) |
Po ogłoszeniu decyzji w internecie przez radną tam pojawiły się zupełnie inne komentarze.
Pani Magdalena pisze: 179 440 zł z pieniędzy mieszkańców, a można było przeznaczyć to na inne potrzebne rzeczy. Średni koszt posadzenia nowego drzewa to 300 zł, więc w gminie za tę kwotę mogło być 600 nowych drzew, ale nie będzie, bo trzeba zapłacić karę.
Pan Piotr dodaje: Żeby to na własną gminę kapować. Kary nie płacić, przecież te drzewa nadal będą rosnąć.
Pani Edyta komentuje: A gdzie są osoby, które zleciły obcinkę tych drzew, one są za to odpowiedzialne!!! Samowolka gminna! A gdzie ochrona środowiska, drzewa potrzebne są do życia nie tylko nam także ptakom!.
Radna Iwona Chadryś chce, aby te pieniądze powróciły do budżetu gminy. Miałby zostać przeznaczone na ochronę przyrody i naprawienie szkód. – Mam nadzieję, że tak będzie. Tutaj, jako radna powiatu wieruszowskiego wystąpię z prośbą do starostwa, by kara ta została wrócona do odnowy środowiska.
Zgodnie z nieprawomocną jeszcze decyzją kara ma zostać rozłożona w okresie pięciu lat, nie będzie zapłacona w całości, jeśli gałęzie drzew odrosną.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z SIERADZA I REGIONU |