Waldemar Flajszer | Radio Łódź
Gościem po 8 we wtorek był łódzki kurator oświaty Waldemar Flajszer. Rozmawialiśmy m.in o powrocie dzieci do przedszkoli, zawieszonym dyrektorze XXXIV LO w Łodzi oraz o proteście pracowników niepedagogicznych, którzy będą protestować pod Urzędem Miasta. Na rozmowę zaprasza Monika Borkowska.
Kurator ocenił powrót dzieci do przedszkolijako bezproblemowy. Waldemar Flajszer powiedział, że według jego danych klasy 1-3 również powinny wrócić do szkoły, być może jeszcze w kwietniu, tym bardziej, że dotychczas wśród tych roczników nie notowano w szkołach ognisk koronawirusa.
Dzisiaj przed łódzkim magistratem dwa protestu pracowników niepedagogicznych, którzy chcą by włodarze zmienili zdanie i wycofali się z planowanych redukcji etatów. Magistrat tłumaczy, że powodem są braki w miejskiej kasie. – Subwencja od 2016 roku wzrosła o 165 milionów złotych, ale nie jest stuprocentowym wydatkiem na utrzymanie szkół. Dochody własne Łodzi wzrosły o ponad pół miliarda – mówi Flajszer, który dodaje, że pracownicy niepedagogiczni są najłatwiejszą do zwolnienia grupą.Zredukowanych ma zostać 12 procent etatów. Na takie rozwiązanie nie godzą się dyrektorzy i związki zawodowe.
Zdaniem Waldemara Flajszera ewentualne zwolnieniawśród pracowników niepedagogicznych łódzkich szkół, oznaczałybyich paraliż.
Kurator odniósł się też do sprawy zawieszenia dyrektora XXXIV LO w Łodzi. – Kontrola w tej sprawie nie zakończyła się jeszcze. Pan dyrektor nie zrobił nic złego,rada pedagogiczna miała prawo wprowadzić regulamin regulującywewnętrzne życie szkoły – mówi nasz poranny gość.
– To co zrobiono panu dyrektorowi i szkole jest godne pożałowania. Nie można do osiągnięcia doraźnych politycznych korzyści, tak postępować z ludźmi – dodaje Waldemar Flajszer.