Restauratorzy, którzy otworzyli swoje lokale mówią, że policja odwiedza ich kilka razy dziennie, właścicieli spisuje, a klientom wystawia mandaty. Sami nie zapłacili do tej pory żadnego, bo toczą się postępowania, ale nie uważają, by otwierając lokale w reżimie sanitarnym łamali prawo. -Nie mamy stanu wyjątkowego, więc przedsiębiorcy mają pełne prawo do prowadzenia działalności gospodarczej -mówi Patryk Kumosiński z restauracji The Chef.

Rzecznik łódzkiej komendy Marcin Fiedukowicz odpowiada, że policjanci muszą stać na straży respektowania wprowadzonych przepisów. -Celem policjantów nie jest karanie samo w sobie, a jedynie zmuszenie osób, które nie przestrzegają wprowadzonych przepisów do tego, aby zaczęły je respektować – podkreślarzecznik łódzkiej komendy Marcin Fiedukowicz.

Restauracje, zgodnie z kolejnym rozporządzeniem rady ministrów, opublikowanym dziś w dzienniku ustaw, nie mogą obsługiwać klientów na miejscu. Dozwolona jest sprzedaż posiłków na wynos lub z dowozem.

Koronawirus – co musisz wiedzieć?