Aktywistka z Sieradza stanie jednak przed sądem
Sieradzka liderka Strajku Kobiet Anna Sikora stanie jednak przed sądem. Policja odwołała się od decyzji Sądu Rejonowego w Sieradzu, który nie ukarał aktywistki za powieszenie kartki znapisem Zaginęły prawa człowieka, znalazcę prosimy o zwrot nadrzwiach lokalnego biura PiS.
– Policja korzystając z przysługującego jej prawa i odwołała się od wyroku. Ostateczne rozstrzygnięcie w tej sprawie należy do sądu – informuje rzecznik KPP w Sieradzu Agnieszka Kulawiecka.
Anna Sikora zamierza stawić się na sali rozpraw, jednak decyzję policji uważa za nieracjonalną w dobie pandemii.
– To smutne, że takimi bzdurami zasypywany jest wymiar sprawiedliwości. Mamy pandemię, a policja zgłasza takie sprawy, ale jak już mówiłam ma pełne prawo do tego, aby się odwołać – dodała Anna Sikora.
Aktywistka zawnioskowała o całkowite uniewinnienie. Anna Sikora, która 30 listopada 2020 roku umieściła na drzwiach sieradzkiego biura Prawa i Sprawiedliwości kartkę z napisem Zaginęły prawa człowieka, znalazcę prosimy o zwrot, została uznana za winną popełnienia wykroczenia, jednak 3 marca 2021 roku sąd odstąpił od wymierzenia jej kary.