Krzysztof Zarychta | Radio Łódź
Naszym porannym gościem był Krzysztof Zarychta, dyrektor Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala im. Biegańskiego w Łodzi. Pytaliśmy sytuację w szpitalu zakaźnym, obłożeniu na oddziale zakaźnym i problemach z personelem.
– Personel od ponad roku pracuje w bardzo trudnych warunkach, jest przemęczony, ale i zdeterminowany, aby nieść pomoc. Jesteśmy wdzięczni za ich heroiczną postawę – mówi Krzysztof Zarychta.
Dyrektor szpitala im. Biegańskiego nie ukrywa, że placówce doskwierają braki kadrowe, co jest szczególnie niekomfortowe w sytuacji epidemii. – Na dzisiaj nie ma jednak dramatycznej sytuacji, wszystkie dyżury są obsadzone. Zorganizowaliśmy na tyle personelu, żeby leczyć naszych pacjentów – dodaje.
Od dwóch tygodni widać coraz więcej pacjentów wymagających hospitalizacji. – Taka sytuacja nie występowała podczas dwóch pierwszych fal epidemii – zaznacza Krzysztof Zarychta, który podkreśla, że kluczowy będzie przyszły tydzień, w którym widać będzie tendencję wzrostową lub malejącą liczby pacjentów.
W łódzkiej placówce nie brakuje potrzebnego sprzętu, m.in. do terapii tlenowej. W razie potrzeby władze regionu zapewniają kolejnyniezbędny sprzęt. Nie ma też problemów z respiratorami. – W całym szpitalu mamy zainstalowaną instalację tlenową, dzięki czemu udało się wyeliminować butle tlenowe w każdym pokoju z pacjentami, co było uciążliwe i niebezpieczne – podkreśla dyrektor Zarychta.
Szpital im. Biegańskiego szczepi przeciwko COVID-19 około 900 osób dziennie.