W Łodzi już po raz drugi ze względu na pandemię nie odbędzie tradycyjne spotkanie przy stole, ale mobilne śniadanie dla potrzebujących.

– Brakuje kierowców. Mamy ich za mało, zachęcam do pomocy i mobilizowania znajomych. Każdy kierowca jest na wagę złota – mówi Hanna Musiałek z Fundacji Wolne Miejsce.

Mobilne śniadanie wielkanocne ma być nie tylko okazją do zjedzenia tradycyjnego żurku, jajek, czy wędlin, ale także do spotkania i rozmowy z drugim człowiekiem.

– W obecnych czasach, gdzie żyjemy w izolacji ważne będzie spotkanie z innym człowiekiem. Oczywiście w dystansie, ale mimo wszystko w bezpośredniej relacji – mówi Mikołaj Rykowski, prezes Fundacji Wolne Miejsce.

Wszystkich chętnych do pomocy przy mobilnym śniadaniu w Łodzi, fundacja prosi o zgłaszanie się przez formularz internetowy lub przez dedykowaną aplikację – szczegóły w mediach społecznościowych fundacji Wolne Miejsce.