Bolimów chce mieć węzeł autostradowy
Władze Bolimowa nie ustają w staraniach o powstanie węzła autostradowego na A2. Właśnie zakończyły się konsultacje społeczne w tej sprawie. Większość mieszkańców opowiedziała się za inwestycją, choć budzi ona też duże obawy.
Nowe miejsca pracy, rozwój turystyki, zainteresowanie osiedlaniem się w Bolimowie mieszkańców Warszawy czy lokowanie tutaj biznesu – na to wszystko wraz z powstaniem zjazdu z autostrady A2 liczą władze Bolimowa w powiecie skierniewickim. Węzeł autostradowy oznacza rozwój. – We wszystkich rozmowach z inwestorami kluczowym pytaniem, dotyczącym zlokalizowania biznesu na terenie naszej gminy jest dostęp do autostrady. Każdy komu przedstawiamy naszą ofertę inwestycyjną przede wszystkim pyta nas o to, kiedy powstanie węzeł – mówi Patryk Kołosowski, zastępca wójta gminy.
Jednocześnie władze przyznają, że dzisiaj miejscowość nie jest gotowa na przyjęcie większego ruchu samochodowego, z czym przecież należy się liczyć po powstaniu zjazdu z autostrady. To ten aspekt jest główną przyczyną wątpliwości mieszkańców – zwłaszcza tych z ulicy Skierniewickiej, czyli w pobliżu planowanego zjazdu.- Jak tutaj miałoby to wyglądać? Te stare chałupy pękają, a to rynek jest zabytkowy. Niech jeden wójt, który mieszka na Woli, drugi, który mieszka na Mogiełach niech przyjdą i tu mieszkają. W nocy aż się wszystko trzęsie, jak jeżdżą osobowe samochody. Niech puszczą teraz tutaj TIR-y. Co tu będzie wtedy?
Przeważająca większość mieszkańców opowiedziała się jednak w niedawno zakończonych konsultacjach społecznych za powstaniem zjazdu.- To jest zawsze perspektywa rozwoju. Ci co dalej mieszkają byli pewnie za, ci co bliżej mówią, że będzie to uciążliwe. Coś trzeba jednak wybrać, żeby był rozwój – argumentują mieszkańcy.
Według władz Bolimowa, plusy powstania zjazdu przeważają nad minusami. Stąd starania o powstanie węzła. Samorząd chce rozmawiać na ten temat z sąsiednimi gminami – Skierniewice i Nowa Sucha, a także z władzami samych Skierniewic. Prezydent tego miasta – Krzysztof Jażdżyk powiedział nam, że popiera powstanie zjazdu. Oprócz rozwoju regionu to rozwiązanie komunikacyjne tworzyłoby pewną całość z drogowymi planami Skierniewic. – Patrząc dzisiaj perspektywicznie na naszą obwodnicę wschodnią, czyli na wiadukt, który będziemy chcieli zbudować – przedłużenie ulicy Unii Europejskiej – czyli nie wjeżdżając do miasta, można dojechać do tego miejsca, gdzie miałby powstać wiadukt. My jesteśmy bardzo za – nie ukrywa prezydent Jażdżyk.
Bolimów, zabiegając o poparcie sąsiednich samorządów, upatruje w tym szansy na sfinansowanie przedsięwzięcia. Bo, o ile mówiło się do niedawna, o możliwości wpisania inwestycji w strategię rządową, to dzisiaj nie ma już na to większych nadziei. – Ten węzeł nie jest inwestycją “palącą”, dlatego mamy znikome szanse wplecenia tej inwestycji w rządowe plany. Próbowaliśmy rozmawiać również z Centralnym Portem Komunikacyjnym, który samo założenie powstania takiego węzła oczywiście popiera, ale nie przewidział tego typu rozwiązań drogowych do tej inwestycji – przyznaje Patryk Kołosowski.
O swoim poparciu dla inwestycji mówi również wójt gminy Nowa Sucha – Maciej Mońka – choć nie jest jeszcze oficjalne stanowisko gminy w tej sprawie. To zostanie wypracowane podczas obrad lokalnego parlamentu. – Ta inicjatywa jest prorozwojowa. My tego już po części doświadczamy, z uwagi na węzeł Wiskitki. Ten węzeł w Bolimowie byłby jeszcze bliżej i w stronę Poznania. Stąd sądzimy, że dla naszej gminy byłoby to korzystne. Przyczyniłoby się to do większego zainteresowania inwestorów na terenie naszej gminy – uważa Mońka.
Władze Bolimowa przyznają, że prawdopodobnie nie uda się doprowadzić do realizacji inwestycji w tym samym czasie, w którym budowany będzie trzeci pas A2 Łódź-Warszawa. Rozbudowa autostrady na tym odcinku to, z punktu widzenia otwarcia Centralnego Portu Komunikacyjnego, najbardziej niezbędna inwestycja drogowa, ale węzeł w Bolimowie kluczowy już dla tych planów nie jest.
Odległość między węzłami autostradowymi Skierniewice i Wiskitki wynosi 25 kilometrów. Podróż ta trwa krócej niż 15 minut, ale jeśli ktoś chce zjechać z autostrady do Bolimowa – musi zjechać właśnie na którymś z tych węzłów i na miejsce dotrzeć innymi drogami.
Posłuchaj też:
Nazwa | Plik | Autor |
Bolimów chce węzeł mieć autostradowy | audio (m4a) audio (oga) |
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |
Wartoprzeczytać
Bolimów chce mieć węzeł autostradowy
Władze Bolimowa nie ustają w staraniach o powstanie węzła autostradowego na A2. Właśnie zakończyły się konsultacje społeczne w tej sprawie. Większość mieszkańców opowiedziała się za inwestycją, choć budzi ona też duże obawy.
Nowe miejsca pracy, rozwój turystyki, zainteresowanie osiedlaniem się w Bolimowie mieszkańców Warszawy czy lokowanie tutaj biznesu – na to wszystko wraz z powstaniem zjazdu z autostrady A2 liczą władze Bolimowa w powiecie skierniewickim. Węzeł autostradowy oznacza rozwój. – We wszystkich rozmowach z inwestorami kluczowym pytaniem, dotyczącym zlokalizowania biznesu na terenie naszej gminy jest dostęp do autostrady. Każdy komu przedstawiamy naszą ofertę inwestycyjną przede wszystkim pyta nas o to, kiedy powstanie węzeł – mówi Patryk Kołosowski, zastępca wójta gminy.
Jednocześnie władze przyznają, że dzisiaj miejscowość nie jest gotowa na przyjęcie większego ruchu samochodowego, z czym przecież należy się liczyć po powstaniu zjazdu z autostrady. To ten aspekt jest główną przyczyną wątpliwości mieszkańców – zwłaszcza tych z ulicy Skierniewickiej, czyli w pobliżu planowanego zjazdu.- Jak tutaj miałoby to wyglądać? Te stare chałupy pękają, a to rynek jest zabytkowy. Niech jeden wójt, który mieszka na Woli, drugi, który mieszka na Mogiełach niech przyjdą i tu mieszkają. W nocy aż się wszystko trzęsie, jak jeżdżą osobowe samochody. Niech puszczą teraz tutaj TIR-y. Co tu będzie wtedy?
Przeważająca większość mieszkańców opowiedziała się jednak w niedawno zakończonych konsultacjach społecznych za powstaniem zjazdu.- To jest zawsze perspektywa rozwoju. Ci co dalej mieszkają byli pewnie za, ci co bliżej mówią, że będzie to uciążliwe. Coś trzeba jednak wybrać, żeby był rozwój – argumentują mieszkańcy.
Według władz Bolimowa, plusy powstania zjazdu przeważają nad minusami. Stąd starania o powstanie węzła. Samorząd chce rozmawiać na ten temat z sąsiednimi gminami – Skierniewice i Nowa Sucha, a także z władzami samych Skierniewic. Prezydent tego miasta – Krzysztof Jażdżyk powiedział nam, że popiera powstanie zjazdu. Oprócz rozwoju regionu to rozwiązanie komunikacyjne tworzyłoby pewną całość z drogowymi planami Skierniewic. – Patrząc dzisiaj perspektywicznie na naszą obwodnicę wschodnią, czyli na wiadukt, który będziemy chcieli zbudować – przedłużenie ulicy Unii Europejskiej – czyli nie wjeżdżając do miasta, można dojechać do tego miejsca, gdzie miałby powstać wiadukt. My jesteśmy bardzo za – nie ukrywa prezydent Jażdżyk.
Bolimów, zabiegając o poparcie sąsiednich samorządów, upatruje w tym szansy na sfinansowanie przedsięwzięcia. Bo, o ile mówiło się do niedawna, o możliwości wpisania inwestycji w strategię rządową, to dzisiaj nie ma już na to większych nadziei. – Ten węzeł nie jest inwestycją “palącą”, dlatego mamy znikome szanse wplecenia tej inwestycji w rządowe plany. Próbowaliśmy rozmawiać również z Centralnym Portem Komunikacyjnym, który samo założenie powstania takiego węzła oczywiście popiera, ale nie przewidział tego typu rozwiązań drogowych do tej inwestycji – przyznaje Patryk Kołosowski.
O swoim poparciu dla inwestycji mówi również wójt gminy Nowa Sucha – Maciej Mońka – choć nie jest jeszcze oficjalne stanowisko gminy w tej sprawie. To zostanie wypracowane podczas obrad lokalnego parlamentu. – Ta inicjatywa jest prorozwojowa. My tego już po części doświadczamy, z uwagi na węzeł Wiskitki. Ten węzeł w Bolimowie byłby jeszcze bliżej i w stronę Poznania. Stąd sądzimy, że dla naszej gminy byłoby to korzystne. Przyczyniłoby się to do większego zainteresowania inwestorów na terenie naszej gminy – uważa Mońka.
Władze Bolimowa przyznają, że prawdopodobnie nie uda się doprowadzić do realizacji inwestycji w tym samym czasie, w którym budowany będzie trzeci pas A2 Łódź-Warszawa. Rozbudowa autostrady na tym odcinku to, z punktu widzenia otwarcia Centralnego Portu Komunikacyjnego, najbardziej niezbędna inwestycja drogowa, ale węzeł w Bolimowie kluczowy już dla tych planów nie jest.
Odległość między węzłami autostradowymi Skierniewice i Wiskitki wynosi 25 kilometrów. Podróż ta trwa krócej niż 15 minut, ale jeśli ktoś chce zjechać z autostrady do Bolimowa – musi zjechać właśnie na którymś z tych węzłów i na miejsce dotrzeć innymi drogami.
Posłuchaj też:
Nazwa | Plik | Autor |
Bolimów chce węzeł mieć autostradowy | audio (m4a) audio (oga) |
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |