Lekarz apeluje o rozsądek: to co robią młodzi ludzie boli mnie jako zakaźnika
Trzecia fala zapełnia kolejne szpitalne łóżka, na których wiele osób walczy o życie. Lekarze apelują o rozsądek w czasie pandemii i przypominają m.in o maseczkach, dystansie i dezynfekcji rąk.
Ryszard Gębarowski koordynator bełchatowskiego szpitala ds. zapobiegania i zwalczania COVID-19 przyznaje, żeto co widzi, chodząc po ulicach i obserwując, jak się zachowują szczególnie młodzi ludzie, to bardzo go martwi i boli. – Wiem, ile musimy od siebie dawać tutaj w szpitalu. Ktoś powie, że mamy za to płacone. Mamy płacone oczywiście, ale naprawdę tracimy tutaj dużo zdrowia po to tylko, żeby ratować innych – mówi lekarz. I dodaje – uzbrójmy się w cierpliwość i nie narażajmy siebie i innych – apeluje.
Ryszard Gębarowski zwraca uwagę, że zakażonych pacjentów przybywa. Łóżek covidowych jest 80 i prawie cały czas są zajęte. -Sytuacja jest krytyczna. Na szczęście otwierają się oddziały w innych szpitalach z przeznaczeniem na łóżka covidowe. I to jest na plus, bo my funkcjonowaliśmy od początku pandemii jako oddział zakaźny i nigdy nie mieliśmy możliwości przyjmowania innych pacjentów. Oczywiście były momenty, kiedy tych pacjentów było mniej, ale w tej chwili, to już jest maksymalnie tylu pacjentów, ilu możemy przyjąć – podkreśla lekarz.
Koordynator bełchatowskiego szpitala ds. zapobiegania i zwalczania COVID-19 wyjaśnia, że codziennie pojawiają się nowi pacjenci. – Wzwiązku z tym staramy się jak najwięcej pacjentów wypisywać do domu, oczywiście pod warunkiem, że stan kliniczny na to pozwala. Tych pacjentów przyjmujemydziennie 9-10 i tylu pacjentów musimy dziennie wypisywać – dodaje Ryszard Gębarowski.
Szpital dysponuje też 16 łóżkami respiratorowymi, które też prawie cały czas są zajęte.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |