Organizatorzy referendum w Klukach zebrali wymagane podpisy
Inicjatorzy odwołania Renaty Kaczmarkiewicz, wójt gminy Kluki w powiecie bełchatowskimi, wstrzymali zbieranie podpisów pod referendum w tej sprawie. Powodem jest trzecia fala pandemii. W piśmie przesłanym Radiu Łódź zaznaczyli jednak, że do tej pory pod wnioskiem, podpisało się około tysiąca mieszkańców. To prawie trzy razy więcej od wymaganej liczby.
Grupa mieszkańców gminy Kluki, w tym część radnych, chce odwołania urzędującej wójt z kilku powodów. Zarzucają jej min. publiczne kłamstwa, fatalną politykę kadrową czy brak konsultacji z radą gminy.-Te dwa lata pokazały, że jest coraz gorzej i gminy Kluki nie stać na to, żeby czekać trzy lata do następnych wyborów. – Mnie osobiście najbardziej boli to, że skłóciła ludzi. Widać, że coś, co kiedyś robiliśmy wspólnie, teraz już się tego nie da, bo ludzie się odwracają plecami. Jeżeli ktoś jest po stronie pani wójt, a ktoś nie, to już takie osoby nie staną i nie porozmawiają. – My przestaliśmy liczyć na to, że będzie lepiej – mówią zwolennicy referendum.
Wójt Renata Kaczmarek odmawia komentarza w sprawie zarzutów, kierowanych pod jej adresem.
Zobacz też: W Gminie Kluki chcą odwołania wójta
Inicjatorzy referendum zapowiadają, że teraz wniosek o referendum trafi do komisarza wyborczego. Wskazują, że oliwy do ognia dolała informacja o konieczności zwrotu jednaj czwartej pieniędzy, jakie gmina Kluki otrzymała od gminy Kleszczów, w ramach tzw. Solidarnościowego Funduszu Rozwoju Lokalnego. Za pieniądze od bogatego sąsiada miała być wybudowana jedna z dróg.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |