Pożar w obiekcie o wymiarach 110 na 150 metrów wybuchł w piątek, około godz. 19.30.-W zakładzie produkowane były także chipsy i popcorn. Był on podzielony na część biurową, produkcyjną i magazynową. Pożar wybuchł w części produkcyjnej. Niestety strażakom nie udało się go opanować i przeniósł się na część magazynową. Przechowywane były tam m.in. jabłka umieszczone w drewnianych skrzyniach i olej do produkcji chipsów -poinformował rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, młodszy brygadier Jędrzej Pawlak.

Na miejsce zadysponowano 19 zastępów straży z terenu powiatu rawskiego, a także ze Skierniewic, Łodzi i Tomaszowa Mazowieckiego. W szczytowy momencie akcji pracowało 80 strażaków z 23 zastępów. Dogaszanie pożaru trwało całą noc. Obecnie na miejscu wciąż pracuje 5 jednostek, które dogaszają pożar.

– Te działania jeszcze potrwają. Trzeba ugasić miejsca, gdzie wydobywają się jeszcze zarzewia ognia. To bardzo duży obiekt, trudno było się gdziekolwiek dostać, przeszkadzał też silny wiatr. Trzeba było się skupić na tych obiektach, które były jeszcze do uratowania – mówi oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Rawie Mazowieckiej st. kpt. Konrad Krupa.

W momencie wybuchuognia, z zakładu ewakuowało się 18 pracowników.