Nawet uruchomienie kolejnych sortowni śmieci nie spowoduje spadku cen za wywóz odpadów- przekonuje prof. Grzegorz Wielgosiński z Politechniki Łódzkiej. Gość Radia Łódź podkreśla, że największym problemem, który obecnie winduje ceny za odbiór śmieci w Polsce jest brak wysypisk, a przede wszystkim spalarni, gdzie można by utylizować odpady nienadające się do recyklingu.

Dlatego spalarnia odpadów w Łodzi pozwoliłaby realnie obniżyć koszty dla mieszkańców, czego przykładem jest Kraków przekonuje prof. Wielgosiński. -Brakuje nam około półtora miliona do dwóch milionów ton mocy przerobowych w spalarniach odpadów w skali kraju. W Krakowie jest spalarnia odpadów, w Łodzi nie ma. Działania fiskalne i prawne, które zostały wprowadzone, spowodowały w Łodzi wzrost ceny od mieszkańcao 10 zł, natomiast w Krakowie o 7 zł. I widać, że jest różnica w opłatach za wywóz śmieci – dodaje prof. Wielgosiński.

W Krakowie mieszkańcy od listopada, po podwyżce, płacą za odbiór śmieci 23 zł za osobę miesięcznie. W Łodzi ta stawka od lutego wyniesie 34 zł.

Posłuchaj rozmowy z prof. Grzegorzem Wielgosińskim:

Koronawirus – co musisz wiedzieć?