Sieradzka działaczka na rzecz praw kobiet stanie przed sądem
Organizatorka Strajku Kobiet w Sieradzu odpowie w sądzie za odmowę przyjęcia kary grzywny. Nałożono ją za naklejenie kartki A4 na drzwiach biura posłanki Joanny Lichockiej.

Anna Sikora została dziś (30 grudnia) przesłuchana w Komendzie Powiatowej Policji w Sieradzu. W komunikacie przygotowanym przez asp. Agnieszkę Kulawiecką z KPP w Sieradzu czytamy, że: “Wezwana w charakterze świadka osoba, w czasie przesłuchania zeznała, że to ona dokonała tego czynu. W związku z powyższym została przesłuchana w charakterze osoby obwinionej o popełnienie wykroczenia.” Chodzi konkretnie o artykuł 63a kodeksu wykroczeń, który dotyczy umieszczania plakatów lub innych treści bez zgody właściciela obiektu. Anna Sikora nie zgadza się ze stanowiskiem policji. – Wykroczenie byłoby faktycznie, gdybym zniszczyła mienie, gdyby były trudności ze zdjęciem tej kartki. Ale to była kartka formatu A4, z drukarki, przyklejona szkolną taśmą klejącą. Na kartce był napis: Zaginęły prawa człowieka. Znalazca proszony o kontakt”.
Sieradzanka miała zapłacić 400 złotych. Uważa, że wysokość kary jest niewspółmierna do czynu, dlatego nie zgodziła się jej poddać. Sprawa trafi do Sądu Rejonowego.
