Łódzcy radni apelują o nieużywanie fajerwerków i petard w czasie Sylwestra
Łódzcy radni przypominają, że huk sylwestrowych petard i fajerwerków to duży stres dla zwierząt. Apelują, by oszczędzić im cierpienia. W Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Łodzi zorganizowali konferencję prasową w tej sprawie.
-Chwila wizualnej przyjemności naprawdę nie jest warta ryzykowania śmierci i stresu naszych pupili oraz dzikich zwierząt, które są naturalnymi mieszkańcami każdego miasta. Polacy wydają co roku mnóstwo pieniędzy na fajerwerki. W przeliczeniu wychodzi, że każdy z nas wydaje ok. 130-150 zł na to, żeby wystraszyć zwierzęta. To jest po prostu niemodne – mówią radne Antonina Majchrzak i Monika Malinowska-Olszowy.
Do apelu o nieużywanie fajerwerków i petard w czasie Sylwestra i Nowego Roku dołączył się szef Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Kamil Polański. -Możemy się całkowicie ograniczyć do zimnych ogni, lampki szampana. To, jaki będzie następny rok, nie zależy od liczby wystrzelonych petard, ale od nas samych.
Radne apelowały, by fajerwerki i petardy zastąpić zimnymi ogniami.

Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |