Takie inwestycje mają być też kontynuowane w przypadku połączenia łódzkich domów kultury w jedną Miejską Strefę Kultury.Sam pomysł połączenia od kilku miesięcy wzbudza kontrowersje wśród pracowników. Do władz miasta trafiały petycje o wycofanie się z pomysłu, organizowano happeningi, w protesty włączyły się także ogólnopolskie stowarzyszenia artystyczne w kraju.

Według wiceprezydent Łodzi Małgorzaty Moskwy-Wodnickiej te emocje są zrozumiałe. -Jest bardzo dużo emocji wśród oponentów, ale uważam, że są one potrzebne. To pokazuje, że osoby, które uczestniczą w dyskusji, są za kulturą i im na niej zależy. Jesteśmy otwarci na współpracę i mamy nadzieję, że kolejne ośrodki w przyszłym roku będą mogły być poddane dalszym remontom już jako Miejska Strefa Kultury.

O tym, czy powstanie Miejska Strefa Kultury zdecyduje głosowanie łódzkich radnych podczas dzisiejszej sesji budżetowej. Ale protestujący pracownicy do ostatnich chwil mają nadzieję, że nie dojdzie do połączenia domów kultury. – Myślimy, że nadal w urzędzie pracują radni, którzy wiedzą, co robią – mówi Jan Gromski z Bałuckiego Ośrodka Kultury w Łodzi.

Jeśli radni pozytywnie przegłosują uchwałę, Miejska Strefa Kultury w Łodzi zacznie działać 1 lutego.

Koronawirus – co musisz wiedzieć?