Władze Łodzi utrudniają interwencje poselskie?
Poseł Porozumienia Włodzimierz Tomaszewski twierdzi, że władze Łodzi utrudniają mu prowadzenie interwencji poselskich. Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydent Łodzi, odpowiada, że często magistrat potrzebuje więcej czasu na zebranie szczegółowych danych, o które prosi poseł.
Poseł Włodzimierz Tomaszewski interweniował ostatnio w sprawach opłaty śmieciowej oraz rosnącej stawki czynszu dzierżawnego, który Zakład Wodociągów i Kanalizacji musi płacić Łódzkiej Spółce Infrastrukturalnej.
Jak twierdzi poseł, magistrat albo nie udziela odpowiedzi na pytania, albo odracza terminy odpowiedzi.- Nie otrzymuję informacji, a przede wszystkim danych, które prezydent powinien od ręki mi przekazać. Co pani prezydent ma do ukrycia? Czy może nie wie o tym, jakie decyzje podejmowała na bazie jakich danych wnioskowała, że zaproponowała podwyżki opłat za wodę i ścieki, czy też za śmieci.
Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydent Łodzi odpowiada, że doniesienia posła Tomaszewskiego nie są prawdziwe.Dodaje też, że zgodnie z ustawą magistrat w ciągu 14 dni mógłby odpowiedzieć szczątkowo lub stwierdzić, że nie udało się zebrać zebrać wymaganych danych. – My tego robić nie chcemy. Jeśli nie zdążymy zebrać wszystkich informacji dla pana posła w ciągu 14 dni, informujemy go o tym, i przesyłamy te dane w terminie późniejszym. Państwo doskonale wiedzą, nawet z konferencji pana posła, jak wiele tabelek i skomplikowanych wzorów pan poseł państwu pokazuje. Te dane ma właśnie z urzędu, a ich zebranie trochę trwa
Poseł Tomaszewski skierował do wojewody łódzkiego wniosek o interwencję, która miałaby rozstrzygnąć czy działania UMŁ nie łamią ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Ustawa zobowiązuje instytucje, wobec których podjęto interwencje, do udzielenia parlamentarzyście w ciągu 14 dni informacji o stanie rozpatrywania danej sprawy.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |
Wartoprzeczytać
Władze Łodzi utrudniają interwencje poselskie?
Poseł Porozumienia Włodzimierz Tomaszewski twierdzi, że władze Łodzi utrudniają mu prowadzenie interwencji poselskich. Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydent Łodzi, odpowiada, że często magistrat potrzebuje więcej czasu na zebranie szczegółowych danych, o które prosi poseł.
Poseł Włodzimierz Tomaszewski interweniował ostatnio w sprawach opłaty śmieciowej oraz rosnącej stawki czynszu dzierżawnego, który Zakład Wodociągów i Kanalizacji musi płacić Łódzkiej Spółce Infrastrukturalnej.
Jak twierdzi poseł, magistrat albo nie udziela odpowiedzi na pytania, albo odracza terminy odpowiedzi.- Nie otrzymuję informacji, a przede wszystkim danych, które prezydent powinien od ręki mi przekazać. Co pani prezydent ma do ukrycia? Czy może nie wie o tym, jakie decyzje podejmowała na bazie jakich danych wnioskowała, że zaproponowała podwyżki opłat za wodę i ścieki, czy też za śmieci.
Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydent Łodzi odpowiada, że doniesienia posła Tomaszewskiego nie są prawdziwe.Dodaje też, że zgodnie z ustawą magistrat w ciągu 14 dni mógłby odpowiedzieć szczątkowo lub stwierdzić, że nie udało się zebrać zebrać wymaganych danych. – My tego robić nie chcemy. Jeśli nie zdążymy zebrać wszystkich informacji dla pana posła w ciągu 14 dni, informujemy go o tym, i przesyłamy te dane w terminie późniejszym. Państwo doskonale wiedzą, nawet z konferencji pana posła, jak wiele tabelek i skomplikowanych wzorów pan poseł państwu pokazuje. Te dane ma właśnie z urzędu, a ich zebranie trochę trwa
Poseł Tomaszewski skierował do wojewody łódzkiego wniosek o interwencję, która miałaby rozstrzygnąć czy działania UMŁ nie łamią ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Ustawa zobowiązuje instytucje, wobec których podjęto interwencje, do udzielenia parlamentarzyście w ciągu 14 dni informacji o stanie rozpatrywania danej sprawy.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |