Blok operacyjny jest połączony ze szpitalem, ale to odrębny budynek. Przygotowano w nim 7 sal zabiegowych. – W obiekcie zastosowano najnowocześniejsze technologie, przekonuje kierownik bloku Urszula Bachor. – Są na sali dwie kamery – jedna jest w lampie operacyjnej. Można obraz z kamery operacyjnej rzucić na monitor i wtedy wszyscy na sali mogą obserwować to, co się dzieje w polu operacyjnym. Jest też możliwość przeprowadzenia różnego rodzaju telekonferencji. To rozwiązanie umożliwia konsultacje w czasie operacji nawet ze specjalistami z innych kontynentów.

Nowością na bloku jest też klimatyzacja, która co 5 minut wymienia całe powietrze na salach operacyjnych. Zastosowano również system integracji sal, tzn, że z poziomu monitora można sterować klimatyzacją i oświetleniem na bloku, można też pobierać dokumentację medyczną, gdyby w czasie operacji okazało się, że trzeba sięgnąć do wcześniej wykonywanych zdjęć, czy wyników pacjenta.

Gdy lekarze przeniosą się już do nowego obiektu, stary blok operacyjny będzie funkcjonował w innym zakresie, informuje dyrektor medyczny Szpitala Wojewódzkiego w Sieradzu Marek Neuberg. – Na starym bloku planujemy, na dzień dzisiejszy, w dobie pandemii, utworzyć sale operacyjne zakaźne. Będzie on też wykorzystywany jako oddział intensywnej terapii dla pacjentów covidowych.

W Sieradzu będą przeprowadzane operacje ortopedyczne, chirurgiczne, neurochirurgiczne, urologiczne i ginekologiczne. Nowy blok kosztował prawie 50 mln zł.

Budowę bloku finansowałaSpółka Inwestycje Medyczne Łódzkiego.