Pchli Targ na Bałutach. Po zamknięciu targowiska nie ma gdzie handlować używanym towarem
Łódzcy handlarze musieli przenieść swoje stanowiska na chodnik i parking przy ul. Zgierskiej. Po zamknięciu Pchlego Targu z powodu epidemii – książki, zabawki dziecięce i naczynia wylądowały na ulicy.
Na Pchlim Targu przy targowisku Dolna/Ceglana przedmioty na sprzedaż wystawiało 200-300 osób.Po przymusowej przeprowadzce – na parkingu i chodniku przy Zgierskiejzmieści się ich ok. 50.Zdarza się, żedochodzi do awantur o wolne miejsce.
Dla wielu sprzedającychsprzedaż używanych drobiazgów to sposób na to,by dorobić parę złotych. – Przychodzą ze swoimi ciuchami, żeby dorobić sobie na leki. Ludzie chcą coś sprzedać, czasy są jakie są – mówią panie odwiedzające stoiska.
Targ zamknięto miesiąc temu. Dzierżawca rozwiązał umowę z miastem z powodu obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa – informuje Aleksandra Hac z Biura Prasowego Urzędu Miasta Łodzi. – Stowarzyszenie Dolna – Ceglana, które dzierżawi teren pod Pchli Targ, rozwiązało umowę na czas największych obostrzeń związanych z pandemią. Na Pchlim Targu niemożliwe było zapewnienie reżimu sanitarnego, a jego nieutrzymanie wiąże się z możliwością naliczenia kar przez sanepid.
Spółka, która zarządza Pchlim Targiem zadeklarowała, że handel wróci tam, kiedy skończą się obostrzenia. Do uzgodnienia pozostaje stawka za stoisko, która – zdaniem handlujących – nie powinna być wyższa niż wcześniej.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Co dalej z Pchlim Targiem na łódzkich Bałutach? | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |