Bartłomiej Zgorzelski z Łódzkiej Izby Przemysłowo-Handlowej, który był gościem Radia Łódź przekonuje, że mimo dobrych informacji z rynku pracy przedsiębiorcy z obawą patrzą w przyszłość. Według Głównego Urzędu Statystycznego w październiku stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie 6,1 proc., a w liczbach bezwzględnych zmalała względem września o 5 tys. osób bezrobotnych. To jednak nie przekłada się na optymizm przedsiębiorców. – Nie można powiedzieć, żeby było bardzo dobrze. Jest bardzo wiele branż, które od wielu miesięcy nie mogą – mówiąc wprost – wystawić faktury za to, czym się zajmują, więc nieuniknione jest to, że jakieś zwolnienia się pojawią. Jeśli rozmawiamy teraz o atmosferze lub przeczuciach, to one nie są najlepsze przekonuje gość Radia Łódź.

Jak podkreśla Bartłomiej Zgorzelski, przedsiębiorcom potrzeby jest teraz konkretny plan działania i możliwość przewidywania, jak poszczególne branże będą funkcjonować za kilka tygodni i miesięcy. – Mogę mówić w swoim imieniu, jako przedsiębiorcy: tak, czuję obawę, jak będą wyglądały regulacje, co będzie wolno, a czego nie będzie wolno, czy będzie można pójść do restauracji, czy będzie tylko dozwolone czekanie w kolejce do marketu. Plan jest kluczowy – zaznaczaBartłomiej Zgorzelski.

Zdaniem gościa Radia Łódź równie istotna jest konkretna pomoc dla poszczególnych branż, a także właściwe informowanie ich, z jakich instrumentów mogą skorzystać.

Koronawirus – co musisz wiedzieć?