Kolejny protest przeciw łączeniu łódzkich domów kultury
Mimo protestów środowiska i części mieszkańców, urzędnicy podtrzymują projekt centralizacji domów kultury. Tłumaczą, że przyniesie to oszczędności.
Przedstawiciele łódzkich domów kultury po raz kolejny demonstrowali swój przeciw przeciwko połączeniu pięciu łódzkich domów kultury w jedną instytucję pod nazwą Miejska Strefa Kultury. Manifestowali z transparentami, nekrologami i trumną. Według nich bowiem połączenie oznacza zniszczenie idei funkcjonowania domów kultury. – Te działania są sprzeczne z obecnie obowiązującą, zatwierdzoną strategią miasta, która mówi o lokalności, o tym, że instytucje kultury mają działać blisko mieszkańców. W sytuacji scentralizowanych instytucji będzie to naprawdę bardzo trudne, praktycznie niemożliwe – mówiła Beata Wysokińska z Widzewskich Domów Kultury. – To będzie jedna instytucja, moloch, który nie ma nic wspólnego z celami działania domów kultury – dodawał Stanisław Jakuszewski.
Mimo protestów środowiska urzędnicy nie wycofują się z pomysłu centralizacji. Wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka mówi, że Miejska Strefa Kultury ma mieć wspólną administrację przy zachowaniu filii na poszczególnych osiedlach. A to oznacza oszczędności finansowe w wysokości ok. 400 tys. zł. – Nie mówię, że nie będzie więcej. Tu chodzi o dyrektorów, bo uznaliśmy, że nie jest konieczna tak rozbudowana administracja i w nowej strukturze mamy propozycję jednego dyrektora i docelowo do dwóch zastępców. Jeden z nich byłby zastępcą do spraw merytorycznych, jeśli chodzi o filie. I stąd właśnie te oszczędności.
Jeśli powstanie nowej instytucji poprą radni, Miejska Strefa Kultury zacznie działać od 1 lutego 2021 r. Protestujący skierowali do władz Łodzi kolejne pismo, w którym postulują wycofanie się z procedowania uchwały o zamiarze łączenia domów kultury. Urzędnicy z kolei zapowiadają konsultacje społeczne, która mają się rozpocząć 10 grudnia.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |