Osiem godzin w oczekiwaniu na przyjęcie pacjenta
Osiem godzin zespół ratownictwa medycznego czekał na przyjęcie przywiezionego pacjenta do poddębickiego szpitala.
To rekord w województwie, ale sytuacja jest bardzo trudna mówi dyrektor Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego Krzysztof Janecki. – Interweniowałem i Wojewódzki Koordynator Ratownictwa Medycznego, niestety coś nie zadziałało. Ratownicy wyczerpani wrócili do bazy grubo po nominalnych godzinach pracy. Na szczęście w naszym województwie to na razie jednostkowa sytuacja – dodaje.
Wiceprezes Poddębickiego Centrum Zdrowia, Urszula Marjańska tłumaczy, że była to sytuacja wyjątkowa, wynikająca ze spiętrzenia wielu trudności związanych z ogromem pracy i brakiem wolnych miejsc. Pacjent w karetce był jednak cały czas pod opieką, a zespół zdecydował się czekać, a nie zawozić chorego do innego szpitala.
– Pacjenci oczekują na przyjęcia, ale nasz personel też ma ograniczone możliwości. Wykonując np. reanimację, czy inne niezbędne czynności przy jednym pacjencie, wiedzą, że w karetce czekają następni – tłumaczy Urszula Marjańska.
Rzecznik Stacji Adam Stępka wyjaśnia, że chory, ze względu na stan zdrowia nie powinien być wtedy przewożony do innego szpitala, a poddębicka placówka nie zgłosiła wcześniej braku miejsc. . Jak podkreślił Adam Stępka, sytuacja jest nadzwyczajna, ale w innych szpitalach pacjenci nie oczekują tyle godzin na przyjęcie.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |