Radny Władysław Skwarka ma koronawirusa. Marcin Gołaszewski: działał nieodpowiedzialnie
Radny Rady Miejskiej w Łodzi, Władysław Skwarka, jest zakażony koronawirusem, ale czuje się dobrze. Wynik testu otrzymał w sobotę i do 26 października pozostaje w izolacji.
– Prawie cały klub radnych jest na kwarantannie – mówi radny. – Moja sekretarka z rodziną przebywa na kwarantannie. Pracownicy, którzy nie mieli ze mną styczności, ale byli w tym czasie w pracy są teraz na pracy zdalnej. Radni czekają na testy które im Sanepid zalecił. Ja mam nadzieję, że żaden z testów nie będzie pozytywny – podkreśla Władysław Skwarka.
Radni o których mówi to Agnieszka Wieteska, Sylwester Pawłowski i Michał Olejniczak, a także wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka. Wszyscy gratulowali mu osobiście w środę odznaczenia “Za zasługi dla miasta Łodzi”. Natomiast dzień wcześniej, mimo upomnień szefa rady miejskiej Marcina Gołaszewskiego, Władysław Skwarka zorganizował bezpośrednie posiedzenie Komisji Finansów, na którym dwukrotnie przekroczono limit miejsc w sali. -Było to organizowane w sytuacji pandemicznej, bardzo skomplikowanej, przy dużej liczbie zachorowań. Władysław Skwarka wiedział, że na komisji będzie obecnych 30-35 osób, w związku z czym działał po prostu nieodpowiedzialnie. Zagrażał nie swojemu zdrowiu i życiu, ale zdrowiu i życiu radnych, urzędników a także mieszkańców -oceniaMarcin Gołaszewski.
Zdaniem Skwarki, Sanepid przy wyznaczaniu osób do kwarantanny nie brał pod uwagę tamtego spotkania, bo wówczas radny nie miał być jeszcze zakażony.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |