Pracownicy DPS w Biskupicach nadal pozostaną w placówce
Pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Biskupicach pod Sieradzem w tym tygodniu nie wrócą jeszcze do swoich rodzin. Razem z dyrektorem placówki przebywają non stop na terenie DPS, po tym jak wykryto tam ognisko zakażeń koronawirusem.
Po wykryciu koronawirusa natychmiast odizolowano chorych, ale nie spodziewano się, że dodatni wynik testu na COVID19 będą miały wszystkie pielęgniarki. A to oznacza,że sytuacjapensjonariuszy z uwagi na brak personelu stała się dramatyczna. W DPS przebywa około 100 pensjonariuszy, cierpiących na choroby psychiczne osób w podeszłym wieku. Dyrekcja Domu Pomocy Społecznej w Biskupicach prosiła o pomoc pielęgniarki i pielęgniarzy z zewnątrz. Ale o to nie jest łatwo, ponieważ pielęgniarki często pracują w kilku miejscach. I na ten moment praktycznie nie ma odzewu.
W placówceobowiązki pielęgniarki może przejąć tylko osoba z takimi samymi kwalifikacjami – przekonuje dyrektor DPS Sławomir Janiak. – Te czynności są zarezerwowane dla tej grupy. Wydawanie przepisanychprzez lekarzaleków, podawanie tych leków to miedzy innymi są rzeczy przeznaczone tylko i wyłącznie dla grupy pielęgniarskiej.
W najbliższą środę część z blisko 90 pensjonariuszy i pracownicy DPS-u w Biskupicach będą mieli wykonane powtórne testy. Dopóki nie dotrą wyniki trudno przewidywać, kiedy sytuacja wróci do normy i personel będzie mógł opuścić placówkę.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Pracownicy DPS w Biskupicach nadal pozostaną w placówce | audio (m4a) audio (oga) |
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |